Bardzo mała improwizacja
Nie dłużej niż 16 minut, nie więcej niż jeden rekwizyt, czterech realizatorów, dwa mikrofony i jeden rzutnik. W weekend w Komunie Warszawa zaczyna się cykl Mikro Teatr.
Kuratorem projektu jest Tomasz Plata, dziekan Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej i redaktor naczelny „Art&Business". Zapowiada, że Mikro Teatr ma być eksperymentem, sprawdzianem, na ile teatr może zrezygnować z wielkiej produkcyjnej maszyny, zredukować budżet i zaplecze, a jednocześnie pozostać dostępnym i demokratycznym. — To ćwiczenia z samoograniczenia — mówi.
Wśród inspiracji dla tej lekcji teatralnego minimalizmu Plata wymienia TED — popularny format konferencji składających się z krótkich, kilkunastominutowych wystąpień. A także duński manifest filmowców DOGMA z 1995 r., w myśl którego film powinien być kręcony z ręki, bez statywu, przy naturalnym oświetleniu, bez scenografii. Wreszcie — pisarzy z francuskiej eksperymentalnej grupy OuLiPo, takich jak Georges Perec, którzy narzucali sobie wymyślne ograniczenia formalne.
Każdy z wieczorów Mikro Teatru ma składać się z trzech 16-minutowych przedstawień.
W pierwszej odsłonie cyklu wezmą udział reżyserzy Anna Smolar i Paweł Łysak oraz sami gospodarze, kolektyw Komuna Warszawa.
Smolar to twórczyni m.in. udanego Dybuka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, na koncie ma też świetnie przyjętych Aktorów żydowskich w warszawskim Teatrze Żydowskim. W Komunie zaprezentuje... Dziady w wersji mikro. — Zamiast 14 godzin spektaklu będzie szesnaście minut — zapowiada, odnosząc się do niedawnego monumentalnego przedstawienia Michała Zadary, który w Teatrze Polskim we Wrocławiu po raz pierwszy w historii wystawił cały dramat Mickiewicza bez skrótów.
— To będzie bardzo mała improwizacja. Wokół kondycji aktora, artysty, młodego mężczyzny czy młodej kobiety, wobec atmosfery, która obecnie u nas panuje. To rodzaj bardzo amatorskiego wykładu o ograniczeniach. Największym wyzwaniem były narzucone przez Komunę ramy czasowe — opowiada Smolar. W jej Dziadach w wersji mikro wezmą udział aktorzy z Bydgoszczy: Marta Malikowska i Jan Sobolewski.
Dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie Paweł Łysak do udziału w swoim mikrospektaklu Umywanie zaprosił uchodźców, m.in. z Konga, Krymu i Abchazji. Tytuł odnosi się do umywania rąk przez współczesnych Europejczyków wobec problemu uchodźców, ale też umywania nóg, ewangelicznego gestu pokory.
Alina Gałązka z Komuny Warszawa nie chce zbyt wiele zdradzać z kulis przygotowywanego przez siebie performance'u: — To będzie babska akcja. Powrót do działań performatywno-akcyjnych Komuny. Rzecz o zabarwieniu politycznym.
Kolejne odsłony cyklu Mikro Teatr odbędą się w lipcu, październiku i listopadzie. Jak zawsze w Komunie Warszawa, wezmą w nich udział artyści z bardzo różnych środowisk — zarówno pracujący w obiegu niezależnym, jak i tworzący na co dzień wysokobudżetowe przedstawienia.
Prezentacje na następne wieczory — 2 i 3 lipca — przygotują Weronika Szczawińska, Michał Borczuch i Justyna Sobczyk, założycielka tworzonego przez osoby z zespołem Downa i autyzmem Teatru 21, który powstał na bazie warsztatów przy Zespole Szkół Specjalnych „Dać Szansę".
W dalszych planach Komuny są: Anna Karasińska (w filmie pracująca m.in. z Grzegorzem Królikiewiczem czy Mariuszem Grzegorzkiem, w teatrze TR Warszawa pokazała głośny debiut Ewelina płacze, w którym znani warszawscy aktorzy grali zatrudnionych z braku środków stażystów, grających ich samych), Iga Gańczarczyk, Wojtek Ziemilski, Romuald Krężel i Marcin Liber. Swój udział w cyklu Mikro Teatr zapowiada też... Grzegorz Jarzyna, dyrektor TR Warszawa, symbol przemian polskiego teatru minionych dwóch dekad.
Pierwsze pokazy z cyklu Mikro Teatr w sobotę i niedzielę 16 i 17 kwietnia o godz. 19 w Komunie Warszawa (ul. Lubelska 30/32). Bilety w cenie 15 i 25 zł można kupić na pół godziny przed spektaklem.