Artykuły

Warszawa. Trwają zdjęcia do thrillera "Konwój"

Janusz Gajos, Robert Więckiewicz i Ireneusz Czop są w obsadzie thrillera "Konwój", który ukazać ma "kulisy brutalnego więziennego świata". Zdjęcia do filmu w reżyserii Macieja Żaka trwają w stolicy, realizowane są m.in. na terenie Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka.

Kinową premierę "Konwoju" zaplanowano na jesień.

Oprócz Gajosa, Więckiewicza i Czopa widzowie zobaczą na ekranie m.in. Łukasza Simlata, Tomasza Ziętka oraz Przemysława Bluszcza.

Gajos wciela się w Nowackiego, dyrektora aresztu śledczego, gdzie dochodzi do zabójstwa więźnia. Rozpoczyna się śledztwo i na przesłuchanie wezwany zostaje sierżant Berg, jeden z uczestników konwoju sprzed dwóch lat, o którego przebiegu nikt nigdy nie chciał opowiadać, a który może mieć coś wspólnego z popełnioną zbrodnią.

Konwój, dowodzony przez sierżanta Zawadę (Więckiewicz), transportował przestępcę o pseudonimie Nauczyciel (Czop), oskarżonego o zamordowanie dwóch funkcjonariuszy służby więziennej oraz ich rodzin.

Więzień został uznany za niepoczytalnego i skierowany do szpitala psychiatrycznego.

Zdjęcia do "Konwoju", kręcone w Warszawie i okolicach, potrwać mają do końca kwietnia. Pierwszy etap zdjęć odbył się w listopadzie. Następnie - po przerwie - prace wznowiono w drugiej połowie marca. Ekipa filmowa pracuje m.in. na terenie Aresztów Śledczych: Warszawa-Białołęka przy ul. Ciupagi i Warszawa-Mokotów przy ul. Rakowieckiej.

- Przenosimy się między Rakowiecką a Białołęką - opowiadał Ireneusz Czop na planie przy ul. Ciupagi. - Ja gram Nauczyciela. To więzień niebezpieczny, tzw. "enka" (z kategorią "N" - PAP)" - powiedział aktor. Mówiąc o swojej filmowej charakteryzacji - "zakrwawionej" twarzy, sińcach - Czop tłumaczył: - Mój bohater nie jest zbyt dobrze traktowany przez służbę więzienną. A czy słusznie? Zobaczymy...

- Relatywizm w stosunku do dobra i zła - ten m.in. temat poruszany jest w "Konwoju" - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami reżyser Maciej Żak.

- Gdzie jest dobro, a gdzie już zaczyna się zło: ja próbuję przedstawić różne punkty widzenia na to. Ponieważ różni bohaterowie tego filmu różnie to oceniają - mówił Żak.

Reżyser tworzy ten thriller na podstawie własnego scenariusza. - Pewne elementy scenariusza zaczerpnięte są z historii prawdziwej - powiedział.

Opowiadając o pracach filmowej ekipy na terenie aresztów, Żak zaznaczył: - Jesteśmy zobowiązani do tego, by realizować zdjęcia w twardych ramach czasowych. Musimy być w areszcie między godz. 6. a 18.

- Obejmuje nas długa procedura wejścia ze sprzętem, musimy zostać prześwietleni jako osoby z zewnątrz. Nie możemy mieć przy sobie telefonów. Nie możemy w niektórych miejscach za głośno się zachowywać - opowiadał.

Duża część thrillera o konwojowanym przestępcy rozgrywa się w samochodzie-więźniarce, w którym w filmie przebywa pięć osób: Nauczyciel i konwojenci (Simlat, Ziętek, Bluszcz) pod dowództwem Zawady.

- Zdjęcia nie są łatwe. Pięć osób - bohaterów filmu. Plus ekipa. Jest duszno. Czasem zimno, czasami gorąco. Nie ma jak się poruszać - opisywał Czop.

Simlat tłumaczył z kolei, że to właśnie m.in. możliwość gry "w zamkniętym pomieszczeniu" przekonała go do udziału w tym filmie. - Uwielbiam filmy, które dzieją się w zamkniętym pomieszczeniu. Bardzo ciekawe jest, jak presja zamkniętego pomieszczenia wpływa na bohaterów, którzy mają swoje wektory postępowania. Ta "puszka zamknięcia" wpływa na to, że owe wektory zaczynają się zmieniać - mówił we wtorek aktor.

Simlat nazywa "Konwój" m.in. historią o tym, jak działa testosteron w zamknięciu. Podkreślił, że jest to thriller, kryminał, a zarazem - film psychologiczny.

Reżyser filmu, proszony o ocenę, który aktor z "Konwoju" może najbardziej zaskoczyć publiczność swoim nowym wcieleniem, odparł: "Ireneusz Czop. On kojarzy się widzom jako dobra, jasna postać w filmach. A tutaj - gra właściwie wcielenie zła. Ale to też nie jest taka postać do końca..."

Pytany z kolei o bohatera, w którego wciela się Robert Więckiewicz, Żak opisywał: - Zawada jest najbardziej skomplikowaną postacią, przechodzącą najtrudniejszą przemianę. On przechodzi bardzo trudny proces psychologiczny i pewne wydarzenia wpływają na niego tak mocno, że on robi na końcu to, co robi...

Autorem zdjęć do "Konwoju" jest Michał Sobociński, a twórcą muzyki Antoni Komasa-Łazarkiewicz.

Film trafić ma na ekrany 4 listopada.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji