"ZEMSTA" W TEATRZE DRAMATYCZNYM
Przedstawienie "Zemsty" Aleksandra Fredry, było od dawna starannie przygotowywanie na jubileusz piętnastoletniej działalności Teatru Dramatycznego w Pałacu Kultury i Nauki.
"Zemsta" powstała w najpiękniejszym okresie rozwoju naszej literatury romantycznej i najpłodniejszym okresie twórczości Fredry, w latach 1832- 35, z tego czasu, pochodzą bowiem "Śluby panieńskie", "Pan Jowialski" i "Dożywocie". Wystawiona po raz pierwszy w 1834 roku, stała się jedną z najważniejszych pozycji repertuaru komediowego teatrów polskich. Sam główny motyw - śmiertelnego skłócenia dwóch rodzin szlacheckich, szczęśliwie rozwiązanego przez małżeństwo ich najmłodszej generacji - nie stanowi nic specjalnie nowego. Z podobnymi wątkami spotykamy się zarówno w literaturze światowej, jak i na gruncie polskim, że wymienimy tutaj "Sarmatyzm" Fr. Zabłockiego czy rówieśnika "Zemsty", "Pana Tadeusza" A. Mickiewicza.
Jednakże temat, główne wątki fabuły, stworzone typy szlacheckie, zostały tak mocno osadzone w realiach Polski przełomu XVIII i XIX wieku, iż stworzyły z "Zemsty" komedię arcypolską. Przyczyniło się do tego jeszcze wielkie znawstwo teatru przez Aleksandra Fredrę. Teatr był jego pasją, interesował się nim ogromnie od dzieciństwa. W czasie pobytu we Francji oglądał wiele przedstawień w teatrach paryskich, przede wszystkim interesowały go komedie i wodewile. Również w czasie pobytu we Lwowie był mocno związany ze środowiskiem teatralnym. Pisząc swoje sztuki, zawsze liczył na reżysera, aktorów oraz wyczuwał instynktownie gusta i potrzeby publiczności. Role Cześnika, Rejenta, Papkina czy Podstoliny, stały się marzeniem każdego aktora teatralnego. a wielu ich niezapomnianych odtwórców, wracało do tych ról kilkakrotnie. Kroniki teatralne XIX i pierwszych lat dwudziestego wieku są pełne nazwisk najlepszych odtwórców ról fredrowskiej "Zemsty". W historii powojennego teatr wielu aktorów najwybitniejszych wsławiło się postaciami właśnie z "Zemsty". Już w 1945 roku w krakowskim jej przedstawieniu wspaniałą kreację jako Dyndalski, stworzył Ludwik Solski. W "Zemście" grali, m.in. J. Leszczyński, J. Węgrzyn. K. Adwentowicz. Świetne kreacje w warszawskiej "Zemście" wystawionej w 1952 roku w Teatrze Narodowym stworzyli, m.in. K. Opaliński, jako Rejent i J. Kurnakowicz, jako Cześnik. Wystawiona obecnie "Zemsta" jest jednym z najciekawszych wydarzeń w jej powojennej historii w teatrach polskich. Dawno takiej "Zemsty" nie oglądaliśmy. Reżyser warszawskiego przedstawienia - Gustaw Holoubek zaufał całkowicie Fredrze i jego tekstowi. Położył główny nacisk na brzmienie pięknego wiersza i wydobycie komizmu żartu fredrowskiego. I to udało mu się w pełni. Holoubek - reżyser, dysponował znakomitymi aktorami. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić lepszego wykonawcę roli Cześnik niż Jan Świderski. Trudno w krótkiej notatce opisać z jakim znawstwem i precyzją porusza się Świderski na scenie, jak wygłasza niezwykle rytmiczny wiersz Fredry. Znakomity Jan Świderski ma również znakomitego przeciwnika - Rejenta Milczka w osobie Gustawa Holoubka. Ten wirtuoz gry aktorskiej, potrafił wydobyć wszystkie odcienie tej chytrej jak lis fredrowskiej postaci. Z jakim uczuciem satysfakcji i szacunku do języka słucha się tego mistrza dykcji i znakomitego interpretatora. Trzecią kreację - w roli Papkina, stworzył Wiesław Gołas. Jest to wbrew pozorom chyba najtrudniejsza rola w "Zemście", zaś w interpretacji Gołasa ujrzeliśmy całe jej bogactwo. Ileż wydobył z tej postaci komizmu i ani przez moment nie przeszarżował. Sceny dialogu Papkina z Rejentem czy pisania przez niego testamentu, na długo pozostają w pamięci. Świetne postacie stworzone zostały przez Katarzynę Łaniewską w roli głupawej, ale przebiegłej Podstoliny i Czesława Kalinowskiego, w roli Dyndalskiego. Interesująco też zaprezentował się Olgierd Łukaszewicz, jako zakochany Wacław. Ten młodziutki aktor pokazał, iż dysponuje znakomitymi warunkami. Wiele osobistego uroku wnosi do tego przedstawienia Małgorzata Niemirska - jako Klara, lecz brak doświadczenia powoduje, iż tworzy trochę nijaką postać. Ponadto w przedstawieniu grają jeszcze: Stanisław Gawlik. Janusz Ziejewski, Jarosław Skulski i Maciej Damięcki.
Ciekawym i uzupełniającym elementem przedstawienia jest scenografia, której autorem jest Andrzej Cybulski. Oparł się na realiach fredrowskich i stworzył oprawę scenograficzną wprowadzającą w klimat stylu staropolskiego. Jest ona bardzo komunikatywna i funkcjonalna. Przedstawienie to jest na pewno triumfem autora, reżysera i całego zespołu aktorskiego Teatru Dramatycznego. Przez długi czas będzie bawić w najlepszym tego słowa znaczeniu publiczność warszawską.