Scena dla ważnych spotkań
— Naszym projektem próbujemy wynieść ten rodzaj teatru z pewnego rodzaju getta. Pokazać, że aktorzy „z problemami" mogą grać nie tylko dla zamkniętych środowisk, swoich mam czy cioć — mówi Andrzej Maszewski, koordynator projektu Teatr Powszechny, nowej inicjatywy CK Zamek.
Pierwsza odsłona projektu — już w sobotę. W Sali Wielkiej zobaczymy spektakl Endspiel niemieckiej grupy Theater RambaZamba. To głośna inscenizacja Końcówki Samuela Becketta, opowiadająca m.in. o społecznych i kulturowych przepaściach XX w. Głównych bohaterów — Clova i Hamma — grają tu Jonas Sippel, aktor z zespołem Downa, i Sven Normann, niewidomy aktor z niedowładem nóg.
Spektakl (początek w sobotę o godz. 20 w Sali Wielkiej) poprzedzi wykład „Teatr społeczny" Justyny Sobczyk. Początek o godz. 18 w Holu Balkonowym.
— W projekcie Teatr Powszechny próbujemy pokazać, że przeżycie związane z wchodzeniem w rolę jest wspólne dla „prawdziwych", profesjonalnych aktorów i dla tych, którzy przy wyjściu na scenę muszą pokonać szereg trudności. Nie tylko zwykły strach, ale też niepełnosprawność, chorobę psychiczną czy umiejętność opowiadania o własnych słabościach - opowiada Andrzej Maszewski. — Chcemy, żeby nasz Teatr Powszechny był naprawdę powszechny, dla wszystkich. I to z każdej strony „kurtyny" — dodaje.
W ramach projektu jeszcze w tym sezonie zobaczymy jeszcze jeden gościnny spektakl. We wtorek 19 kwietnia w Zamku zagrają aktorzy z Theater Tikwa. Ich Seesaw to właściwie taniec, który przenosi widza w świat snu. Na co dzień niemiecki zespół pracuje w swojej własnej siedzibie i prowadzi tam warsztaty.
Projekt Teatr Powszechny to także zaplanowane na ten rok premiery poznańskich twórców.
Pierwszą z nich zobaczymy 13 kwietnia. Zagrają aktorzy Teatru pod Fontanną, zmagający się z chorobami psychicznymi. Pracuje z nimi Janusz Stolarski, aktor znany m.in. ze spektakli Lecha Raczaka. — Dzięki moim aktorom czuję się po prostu jak człowiek wśród innych ludzi. Czuję, że nie muszę się ścigać, być najlepszy w tym kraju — wyznaje Stolarski.
— Kontakt z publicznością też może być terapią. Ale naszą publiczność ciągle trzeba uwrażliwiać — uważa aktorka Małgorzata Walas. Razem ze skrzypaczką Katarzyną Klebbą i Teatrem Wiem Kiedy Nie Mogę 16 maja wystawi premierowy spektakl Między jawą a snem. Obie od lat prowadzą zajęcia z arteterapii w Centrum Profilaktyki Społecznej „Sedno" w Poznaniu.
— Nauczyły mnie, jak mówić o sobie, jak radzić sobie z problemami, także w życiu — opowiada Jarosław, członek zespołu Wiem Kiedy Nie Mogę. — Nie podejrzewałem, że umiem pisać teksty. Pamiętam, że w moim pierwszym spektaklu grałem odwrócony do publiczności tyłem — wspomina.
Premierę w ramach projektu Teatr Powszechny przygotowuje też Iwona Pasińska, poznańska choreografka, tancerka i teatrolożka, która od kilku lat realizuje swoje pomysły razem z seniorami i dziećmi. Razem stworzyli spektakle Święto wiosny i Upadłe anioły, teraz pracują nad widowiskiem paracyrkowym. — Dramaturgię chcielibyśmy utkać ze wspomnień o najpiękniejszych i najokrutniejszych momentach z ich życia — zdradza Pasińska.
Twórcy projektu zapowiadają, że zagości on w Zamku na dobre.
Bilety na sobotni spektakl kosztują 20 i 25 zł.