Artykuły

Xymena Zaniewska-Chwedczuk. Pożegnanie (4 czerwca 1924 – 12 lutego 2016)

Była osobą niezwykłą. Niepowtarzalną osobowością. O silnym kręgosłupie. Utalentowaną i pracowitą. Czegokolwiek się dotknęła, obracała w sukces. Przyjazną ludziom. Łączącą ich, a nie dzielącą. Szybko nawiązywała kontakt z otoczeniem. Miała własne zdanie. Wypowiadała je głośno, bez obawy o swoją pozycję. Była profesjonalistką najwyższej klasy. Miała wiedzę, smak i wyczucie piękna.

Ukończyła Wydział Architektury Wnętrz Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Pracowała w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego. Budowała ADM. Była projektantką Mody Polskiej i licznych wystaw, a przez długie lata gwiazdą Teatru Telewizji oraz głównym scenografem i projektantem kostiumów. Odeszła z tej instytucji w chwili wprowadzenia stanu wojennego. Działała w „Solidarności". Po 1989 r., gdy uzyskaliśmy wolność, powróciła na krótko do Telewizji. Projektowała scenografie i kostiumy w teatrach dramatycznych i operowych na terenie całej Polski. Była wykładowcą w PWSTiF w Łodzi i Prezesem Fundacji Rozwoju Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego „Panda" .

Dwukrotnie wychodziła za mąż. Jej pierwszym mężem był Ryszard Zaniewski, kolega ze studiów. Z tego związku urodził się syn Iwo Zaniewski, malarz, fotografik i reżyser. Drugim jej mężem i wielką, odwzajemnioną miłością został znany scenograf Mariusz Chwedczuk, z którym wspólnie pracowała. Ona projektowała kostiumy, a on dekoracje. W latach 70. i 80., będąc aktorem Teatru Rozmaitości za dyrekcji Andrzeja Jareckiego, zetknąłem się z Xymeną Zaniewską i jej mężem Mariuszem Chwedczukiem w pracy do sztuk Martwe dusze Gogola (reż. Andrzej Strzelecki — 1977), Lato w Nohant Iwaszkiewicza" (reż. Wojciech Solarz —1977), Nagi król Szwarca (reż. Jerzy Dobrowolski — 1978), Demon ziemi Wedekinda (reż. Aleksander Kraft —1980), Ryszard III Szekspira (reż. Henryk Boukołowski — 1982) i Moralność pani Dulskiej Zapolskiej (reż. Maria Kaniewska — 1982). Były to spotkania czysto zawodowe. Nie byłem nigdy z nimi blisko. Czasem spotykaliśmy się przypadkowo w sekretariacie Teatru Rozmaitości u Iwony Stembrowicz , rozmawiając o teatrze i bieżących przedstawieniach w teatrach warszawskich.

Xymena Zaniewska -Chwedczuk była osobą sympatyczną, konkretną i rzeczową. Kilka lat temu pisywaliśmy teksty do miesięcznika „Skarpa Warszawska", kiedy redaktor naczelną była Danusia Szmit-Zawierucha. Rzadko już wtedy wychodziła z domu. Miała poważne problemy z chodzeniem. Ostatni raz widziałem Ją kilka lat temu na jakiejś premierze w Teatrze Kameralnym u Andrzeja Seweryna. Przywitaliśmy się serdecznie. Nie była to już ta sama Xymena, energiczna i pełna pogody ducha. Odeszła 12 lutego 2016 roku .Miała bogate życie. Weszła do historii. Żegnam Ją ze smutkiem. Niech spoczywa w spokoju.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji