Artykuły

Tygrys wyszedł z wanny

Właśnie dziś i jutro (20 i 21 stycznia) miały się odbyć dwa pokazy spektaklu opartego na dwóch sztukach Sławomira Mrożka w mojej reżyserii. Miały się odbyć w przestrzeni, do której adaptowałem spektakl, od początku będąc przekonany, że lepiej się tu sprawdzi niż w zbyt dużej, mało kameralnej i teatralnej przestrzeni "Pałacu Weteranów" (tam odbyła się premiera) - pisze Dariusz Jezierski w portalu Info-poster.

Niestety, krótko przed pokazami zarządzający Centrum Sztuki Współczesnej zadzwonili do osób odpowiedzialnych za prezentację z ramienia "Teatru Cz", czyli producenta spektaklu, informując, że spektakle nie mogą się odbyć. Jako rzekomy powód podano "brak sprzedaży biletów", których rzekomo miano sprzedać tylko kilka. Zarządcy przestrzeni zadbali także o to, żeby taki powód szeroko nagłośnić wszystkimi kanałami. Prawda jest zupełnie inna - na dwa pokazy w sali, w której mieści się około 50 osób sprzedano sto biletów.

Jak dowiedziano się po krótkich ustaleniach, za sprawą stoi "telefon z góry" (czytaj od władz Mińska odpowiedzialnych za kulturę), nakazujący załatwić sprawę niepokornego spektaklu. Powodem jest najprawdopodobniej obecność na mojej premierze dwóch znanych opozycjonistów: wypuszczonego przed wyborami z więzienia Mikoły Statkiewicza oraz Wladzimira Niklajewa, którzy zostali przywitani owacjami, a w dodatku bardzo pochlebnie wyrazili się o spektaklu.

Najwyraźniej nadgorliwy urzędnik wolał dmuchać na zimne. Rzeczywiście pierwsza część spektaklu oparta na sztuce "Męczeństwo Piotra O'Heya" ma wymiar polityczny, gdyż opisuje społeczeństwo, w którym władza ingeruje w codzienność w każdy możliwy sposób. Ale dzieła Mrożka to już klasyka i tak należy je odbierać. Tymczasem jakiś urzędnik dał spektaklowi dodatkowy kontekst. Dał mu odrębne życie i wydźwięk. Cóż, wyrządził władzy prawdziwą niedźwiedzią przysługę.

Bo oto to nie koniec sprawy. "Teatr Cz" znalazł inną lokalizację, tym razem w prywatnej przestrzeni i wbrew kłamliwym informacjom znowu nie miał problemu ze sprzedażą biletów. Niestety jednak, na prezentacje artystyczne w przestrzeniach niepaństwowych należy mieć w Białorusi osobne zezwolenia. Jak łatwo się domyśleć, Teatr zezwolenia nie otrzymał. Oficjalna przyczyna - za krótki termin. "Teatr Cz" nie poddaje się - następny pokaz zaplanowano na 8 lutego. Postaram się na nim być.

W mediach internetowych na Białorusi zawrzało. Wygłup jakiegoś urzędnika sprawił, że spektakl chce obejrzeć coraz więcej osób.

Cóż, Tygrys wprawdzie wyszedł z wanny, ale najwyraźniej kąpiel nie uleczyła go z wczorajszego kaca, który odebrał mu rozsądek. Miejmy nadzieję, że do 8 lutego otrzeźwieje.

Wszystkim Przyjaciołom, którzy stanęli w obronie spektaklu, w tym Andriejowi Kurejczykowi, znanemu dramaturgowi i scenarzyście, wypowiadającym się Mikole Statkiewiczowi i Władzimirowi Niklajewowi, a także aktorom i całemu "Teatrowi Cz" bardzo dziękuję za postawę w tej sytuacji. Sztuka musi być wolna. Zawsze.

***

Oto linki do niektórych publikacji na temat całej sytuacji:

http://naviny.by/rubrics/culture/2016/01/20/ic_articles_117_190773/

http://www.charter97.org/ru/news/2016/1/20/187735/comments/

http://nn.by/?c=ar&i=163749&lang=ru

http://www.svaboda.org/content/article/27499008.html

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji