Figura poetycka uosabiająca szczęście na wyciągnięcie ręki
- Temat jest bardzo aktualny i ponadczasowy - chodzi o ludzką potrzebę szczęścia. Współczesny człowiek potrzebuje go tu i teraz, natychmiast - mówi PAWEŁ SALA, reżyser "Heroiny" zrealizowanej w Studio Dramatu przy Teatrze Narodowym w Warszawie.
Zaprasza Paweł Sala, reżyser "Heroiny": - To historia o nas, ludziach miasta, ludziach sukcesu, wszystkich tych, którym się wydaje, że idealnie panują nad swoim życiem i nic nie jest w stanie zakłócić ich dobrego samopoczucia.
Temat jest bardzo aktualny i ponadczasowy - chodzi o ludzką potrzebę szczęścia. Współczesny człowiek potrzebuje go tu i teraz, natychmiast. Musi ono pojawić się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Heroina jest taką figurą poetycką uosabiającą szczęście na wyciągnięcie ręki. Jest w stanie wypełnić każdą pustkę w życiu, każdą stratę, nawet najbliższej osoby.
Powieść jest pisana w formie monologu wewnętrznego głównego bohatera, to jakby strumień jego świadomości. Bardzo to trafna perspektywa narracyjna, ponieważ świadomość jest niejako bohaterem powieści. Na początku świadomość głównego bohatera, młodego człowieka sukcesu, prezentera telewizyjnego, wydaje się niczym niezmącona w przeświadczeniu o swojej wyjątkowości. Bohaterowi wydaje się, że przechytrzył niebezpieczeństwo, panuje nad sobą i swoimi słabościami. Potrafi narzucić sobie twardy reżim zażywania narkotyku, tak aby nie popaść w uzależnienie. I to pierwsza iluzja, której poddaje się bohater, następne mnożą się w sposób niekontrolowany.
Przenosząc powieść na scenę, wchodzę w stan narkotyczny, nie wiedząc, do czego mnie to doprowadzi. Przez prawie dwa miesiące prób z aktorami wydawało mi się, że popadamy wszyscy w jakieś szaleństwo i być może już się z tego nie wypłaczemy. Ale później przychodziło jakieś opamiętanie, próba wymacania w tej rzeczywistości jakiegoś twardego gruntu.
