Artykuły

Wrocław. Kawiarnia Literacka z teatrem

Pokazy filmów, spektakle, dyskusje i przedstawienia kabaretowe - w niedzielę w Browarze Mieszczańskim rusza w niedzielę Kawiarnia Literacka. Bohaterami pierwszych spotkań będą pisarze zza wschodniej granicy.

Tomasz Wysocki: Skąd takie zainteresowanie pisarzami ze Wschodu?

Krzysztof Kopka: Wydaje mnie się, że o polskich problemach łatwiej jest mówić tekstami Rosjan, Czechów, Węgrów niż Angielki Sarah Kane, której twórczość średnio przystaje do naszej rzeczywistości. Jako miłośnik literatury rosyjskiej z przykrością patrzę na działania polityków, wynikające z czysto prywatnych pobudek, które mają na celu skłócenie naszych społeczeństw. Chcę na swój sposób temu przeciwdziałać, bo literatura, ogólnie kultura może być płaszczyzną porozumienia. Zaczynamy od autorów ze Wschodu, ale potem przyjdzie czas na pisarzy zza południowej granicy i na dramaturgów polskich. Zresztą dotyczy to nie tylko teatru, ale i filmów z - jak to ujął Jacques Chirac - "młodej Europy".

W planie spotkań pojawiają się mało znane nazwiska: Wyrypajew, Sorokin, Szurpin. Nie będzie klasyków? Pokazywać będziecie same nowe rzeczy?

- Będą tylko świeże rzeczy. Planujemy nawet organizowanie polskich prapremier dramatów i filmów. To będą wyjątkowe okazje, żeby je zobaczyć, bo na przykład "Moskwą" wg scenariusza Władimira Sorokina nie jest zainteresowany żaden dystrybutor. Twierdzą, że to nikogo nie zainteresuje. Chcemy pokazywać, czym żyją nasi sąsiedzi, bo ich filmy i dramaturgia są w Polsce bardzo mało znane. Może tylko Peter Zelenka zrobił karierę w naszych teatrach.

Chcemy w Browarze dopełnić, w sferze teatru i filmu, to, co od dawna robią i Artur Burszta w swoim Porcie Literackim, i Kolegium Europy Wschodniej, i organizatorzy Festiwalu Wyszehradzkiego. Burszta od lat promuje poezję autorów z tej części Europy, Kolegium działa na płaszczyźnie społecznej i politycznej. Dzięki ich działaniom Wrocław ma renomę miejsca, gdzie spotykają się artyści różnych kultur.

Kim jest bohater pierwszych spotkań w Browarze?

- Iwan Wyrypajew to niekwestionowany lider nowej dramaturgii rosyjskiej. Jego "Tlen" był już wystawiany na kilku polskich scenach. Teraz Wyrypajew zakłada ruch społeczno-artystyczny Tlen. W wywiadach często wspomina, że w Rosji coraz trudniej się oddycha. To często jest odbierane w kontekście katastrofy "Kurska". Tragedia marynarzy ujawniła sposób, w jaki władza traktuje ludzi i jak komunikuje się ze społeczeństwem.

W programie niedzielnego spotkania jest czytanie scenariuszy, dyskusja i pokaz spektakli. Co jeszcze dziać się będzie w Kawiarni Literackiej?

- Już przygotowujemy wieczór kabaretowy na podstawie tekstów rosyjskich autorów. Chcemy wystawiać małe przedstawienia, monodramy. Moim marzeniem jest zorganizowanie środkowo-wschodnioeuropejskiej gazety mówionej, czegoś na kształt dawnego "Na Głosu". Raz w miesiącu ocenialibyśmy wydarzenia kulturalne, które miały miejsce w tej część Europy.

Kawiarnia Literacka (Browar Mieszczański, ul. Hubska 44), niedziela 5 lutego, godz. 17. W programie: czytanie scenariusza Iwana Wyrypajewa "JA", rozmowa o światopoglądzie Wyrypajewa oraz pokaz "Snów" [na zdjęciu] - monodramu Agaty Kucińskiej i pokaz moskiewskiej premiery "Tlenu"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji