Artykuły

Seksowny Płatonow

Przed niemal trzema laty piękny "Płato­now" Jerzego Ja­rockiego zadziwił wrocławian, a zaraz potem pol­ską publiczność festiwalową. Teraz fragmenty pominięte w pierwszej inscenizacji poja­wią się na Scenie Kameralnej. Z nowym odtwórcą roli Płato­nowa - Mariuszem Bonaszew­skim - ale z trójką tak urzeka­jących w pierwszym spektaklu jego scenicznych kochanek - Saszą Jolanty Fraszyńskiej, An­ną Ewy Skibińskiej i Generało­wą Haliny Skoczyńskiej.

Bohaterowie pierwszego "Płatonowa" rzadko pytali o ład moralny świata. Dla Antoniego Czechowa, autora tekstu, ten wiejski nauczyciel w przydep­tanych pantoflach i pogniecio­nym garniturze był gwiazdą panieńskich wieczorów i kilkutygodniowych romansów. Pła­tonow - nie tyle don Juan, co tkliwy miłośnik kobiecej próż­ności. Powiatowy gorszyciel, który uwznioślał kobiety tan­detnymi lekturami i równie tan­detnymi amorami.

Ta nowa próba na scenie ka­meralnej Teatru Polskiego ma pokazać intymne życie Płatono­wa. Piątkową premierę "Aktu pominiętego" reżyseruje Jerzy Jarocki, scenografię zbudował Andrzej Witkowski, a muzyką opatrzył Krzesimir Dębski. Już to zestawienie może ucieszyć oczy i uszy. Dodajmy, że na sce­nie pojawi się Zygmunt Bielaw­ski, który urodził się do gier z Czechowem, zawsze sumien­ny Edwin Petrykat, rzadko osta­tnio oglądany Ferdynand Maty­sik oraz - znakomity Osip w pierwszym spektaklu - Stani­sław Melski. Wśród kobiet Płatonowa możemy tym razem zo­baczyć również odkrycie Jerze­go Jarockiego - Kingę Preis.

W rozmowach z Marią Dę­bicz przed premierą Jarocki wyznał, że powrót do skreślo­nych w 1993 roku scen może być rodzajem teatralnego suple­mentu. Praca nad przygotowa­niem tekstu "Aktu pominięte­go" trwała trzy miesiące. Reży­ser nabrał przekonania, że ten teatralny żart może ukazać no­we oblicze człowieka, który na prawdę rozumie swą niemoc i klęskę. Jarocki przestrzega jednak przed nadmiarem filo­zofowania, nowy "Płatonow"ma być bowiem lekką formą i... niespodzianką, ukazującą bar­dziej intymne doznania boha­terów niż część pierwsza. Zo­baczymy zatem na scenie tak­że miłosne gry bohatera.

- To jest mistrz reżyserii - za­pewniała nas rozmówczyni Ja­rockiego. Maria Dębicz, sekre­tarz literacki Teatru Polskiego, jest przekonana, że zobaczymy piękny spektakl. - Każda reak­cja aktora na scenie, każde je­go przejście jest głęboko umo­tywowane. Pod tym względem jest to teatr niezwykły - opo­wiadała "Gazecie". Czekamy z wypiekami na twarzy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji