Artykuły

Zrozumieć mechanizm globalnego kryzysu

To powieść, która nie potrzebuje żadnego uwspółcześniania. John Steinbeck doskonale pokazuje w niej niszczycielski splot katastrof ekonomicznych, finansowych i ekologicznych. Zjawiska, które znamy z własnego doświadczenia — mówi Paweł Wodziński, reżyser Gron gniewu. Premiera w sobotę.

Spektakl Grona gniewu to adaptacja powieści Johna Steinbecka o kryzysie gospodarczym w latach 30. w Ameryce. — Zainteresowała mnie niezwykła aktualność tego dzieła — mówi Paweł Wodziński, dyrektor Teatru Polskiego i reżyser pierwszej w nowym roku premiery na bydgoskiej scenie. — Opisuje bowiem zjawiska, które tylko w nieco odnowionej postaci składają się na rzeczywistość, jaką znamy z własnego doświadczenia. Zauważył to już Yanis Varoufakis, który, jako minister finansów, w pogrążonej w kryzysie Grecji, przeciwstawił się najpotężniejszym instytucjom finansowym na świecie. W swojej książce Globalny Minotaur obala najważniejsze mity dotyczące obecnego kryzysu światowej gospodarki. Podaje też krótką listę dzieł, które trzeba koniecznie przeczytać, by zrozumieć mechanizm dzisiejszego kryzysu na świecie. W tym zestawieniu Grona gniewu są numerem jeden — dodaje.

Powieść Steinbecka opowiada o kryzysie przez pryzmat historii rodziny farmerów z Oklahomy. Rodzina Joadów z powodu dotkliwej wieloletniej suszy zmuszona jest do opuszczenia swojego domu. Podobnie jak jej członkowie, w latach 30. setki tysięcy zdesperowanych mieszkańców centralnych stanów, wyrusza słynną drogą 66 do Kalifornii, gdzie z właścicieli ziemskich stają się najemnymi pracownikami. Pozbawieni majątków walczą o przetrwanie, harując za grosze na farmach plantatorów. Żyją w nędznych barakach. Nie przysługują im żadne prawa.

— Migracje zdesperowanych, przerażonych i głodnych ludzi — to sytuacja, z którą dziś na powrót się oswajamy — zauważa Wodziński. Ważny jest też dla niego aspekt obniżenia wartości pracy. — Zarówno wtedy, jak i dziś mamy do czynienia z sytuacją, kiedy można bardzo dużo pracować i mieć jednocześnie spore trudności z utrzymaniem się. Steinbeck doskonale pokazuje to, co my dziś nazywamy prekariatem. Wszystko, co opisał: niepewna ekonomicznie egzystencja w dobie kryzysu finansowego i gospodarczego, degradacja wartości pracy bez jakichkolwiek świadczeń emerytalnych i zdrowotnych, zadłużenie w bankach, eksmisje, nasilające się migracje w poszukiwaniu zatrudnienia, to wszystko jest nam przecież doskonale znane. Praca na etacie i godne wynagrodzenie są dziś luksusem. Mnożą się „umowy śmieciowe", których konsekwencją są przekraczające normy godziny pracy przy niskich zarobkach i konieczność życia na kredyt. Problem ten dotyka coraz szerszych grup zawodowych. W Gronach gniewu świetnie opisane są przyczyny i skutki tego mechanizmu.

Sobotnią premierę poprzedzi debata pod hasłem: „Prekariat wszystkich krajów". — Chcemy porozmawiać o tym, jak współczesny kryzys gospodarczy, społeczny i klimatyczny nakładają się na siebie i wzajemnie potęgują — zapowiadają organizatorzy. — Przyjrzymy się ich przyczynom i konsekwencjom. Zapytamy o genezę procesu skutkującego wzrostem niepewności, niestabilności i ubóstwa wśród pracowników. Wreszcie zastanowimy się, gdzie dziś tkwią źródła gniewu społecznego i dlaczego bywa on wykorzystywany przeciw mniejszościom i wykluczonym. Podyskutujemy m.in. o masowych ruchach migracyjnych i związanym z nimi lękami społeczeństw przyjmujących imigrantów.

Debata w sobotę o godz. 16.30. Premiera Gron gniewu w reżyserii Pawła Wodzińskiego o godz. 19. Kolejne spektakle 17, 19, 20 i 21 stycznia w Teatrze Polskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji