Warszawa. Pinter w trzech tomach
W teatrach Krakowa i Kielc wydawnictwo ADiT zaprezentowało pierwsze polskie wydanie książkowe sztuk Harolda Pintera. Na razie ukazała się pierwsza część antologii: "Dramaty 1. Komedie zagrożeń" zawierająca najwcześniejsze utwory. - Kolejne dwa tomy będą w kwietniu i we wrześniu. Wydamy 27 spośród 31 sztuk Pintera - mówi Elżbieta Mantey z Agencji Dramatu i Teatru ADiT.
Dotąd utwory laureata Nagrody Nobla drukowane były u nas w periodykach, głównie w "Dialogu". - Mamy nadzieję, że publikacja książkowa przyczyni się do przywrócenia Pinterowi należnej pozycji wielkiego klasyka współczesności i nowatora teatru - podkreśla wydawca.
W pierwszym tomie znalazła się niezwykle interesująca sztuka "Cieplarnia" z 1958 r. Pinter napisał ją w 1958 roku, ale wydała mu się niedobra, więc odłożył ją do szuflady i zapomniał. Dopiero po 20 latach sztukę odnalazł i stwierdził, że niczego jej nie brakuje. Pierwszy raz wystawił "Cieplarnię" w 1978 r. w Londynie, we własnej reżyserii. -Są w niej ostre i celne krótkie dialogi utrzymane w dobrym tempie. Są zabawne, a jednocześnie owiane nieokreśloną, typowo pinterowską grozą - opowiada Bolesław Taborski, autor przekładów 21 sztuk brytyjskiego dramaturga. Przypomina, że inspiracji do napisania sztuki dostarczyły Pinterowi obserwacje w szpitalu psychiatrycznym, w którym jako młody człowiek poddawał się za pieniądze eksperymentom medycznym.
Właśnie "Cieplarnię" wydawnictwo wybrało, by towarzyszyła krakowskiej prezentacji pierwszego tomu antologii. W ubiegły piątek na Nowej Scenie znakomicie czytali ją aktorzy Narodowego Starego Teatru. W sobotę książkę zaprezentowano w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, gdzie wystawiono fragmenty sztuk Pintera "Urodziny Stanleya"oraz "Dworzec Viktoria" i "Jednego na drogę".
