Artykuły

Dostawiane krzeszło Modrzejewska

Jest w tym montażu listów kilka fragmentów naprawdę uroczych. Cho­ciażby opis farmy, kupionej w Kali­fornii. Przed gankiem rósł eukaliptus. Na farmie - długi. Były krowy, lecz dowiezieni z kraju intelektualiści (Sienkiewicz!) nie potrafili ich doić. Wobec tego - mleko kupowano u są­siadów. Podobnie jak wszelkie inne produkty. Panowie czekali na cud. Je­dyną osobą pracującą w tym towa­rzystwie była Modrzejewska.

Mechanizm kariery? Nie tylko ta­lent. Przede wszystkim praca. Protektorzy?

Mowa jest i o nich: ...Zapomniałam powiedzieć, że ten szlachcic poczciwy. Piotrowski, pożyczył mi pieniędzy na kostiumy, gdy zostałam zaangażowaną. On i Bielawski ratowali mnie. Dobrze jest czasem spotkać szlachcica!"

Ale protektorzy są zaledwie użytecz­ni. Nie gwarantują sukcesu... Sztuka o Modrzejewskiej warta jest polecenia tym, co tajemnic sukcesów (cudzych, rzecz jasna) dopatrują się wyłącznie w rozbudowanych systemach protekcji i mafijnych działalnościach.

"Jestem tak zmęczona i wyczerpana, że już nawet płakać nad sobą nic mo­gę" - pisze Modrzejewska do Stani­sława Witkiewicza.

Zaś w jej "Wspomnieniach i wrażeniach" czytamy: "Nic mnie na świecie nie interesuje prócz pracy"...

Pani Helena znała swych bliźnich. W korespondencji swej niejako uprze­dzała zarzuty: "Renegatem nie jestem - i grając na obcej scenie tak samo pracuję dla kraju, a może i lepiej. Czy to nic dobrze, że zarabiam sobie trochę sławy za granicą?"

Patriotyczna świadomość aktorki zo­stała bardzo wyraziście wydobyta przez p. Otwinowską. Dzięki temu sztuka zyskała na aktualności. Oczy­wiście, trudno namawiać młode pa­nienki, by rosły na Modrzejewskie. Wiele już próbowało. Były dobre chęci. Zapał był. Tylko z realizacją jakoś nie wyszło.

O tym jak ciężko grać rolę Modrze­jewskiej wie coś niecoś p. Horawian­ka... Znacznie łatwiej być Chłapow­skim. P. Voit był arystokratą w każ­dym calu. Biorąc ipod uwagę tzw. wa­runki - efekt imponujący...

Całkiem łatwo być p. Nowickim (scenograf). Sztuczne róże (aktorki ob­sypuje się kwieciem), kufer (Modrze­jewska sporo wojażowała). Kostiumy ze snu buchaltera o wielkiej rewii. Wolałbym jednak, by małżeństwo Modrzejewska-Chłapowski w wykona­niu małżeństwa Horawianka-Voit czu­ło się jak u siebie w domu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji