Artykuły

Piękna, sławna i ciągle samotna

Warszawska aktorka MAŁGORZATA KOŻUCHOWSKA spełniła swoje marzenie jeszcze z lat studenckich, aby w życiu zawodowym nie zostać "pięciominutowym fleszem, który jak szybko się pojawi, tak szybko zgaśnie".

Marzy o rodzinie, poczuciu bezpieczeństwa i dwójce dzieci. Ma 34 lata. To wszystko jeszcze przed nią. Małgorzata Kożuchowska.

Kamienica na warszawskim Powiślu. Cicho i spokojnie, a prawie w centrum miasta. Od trzech lat w dużym, tak dużym, że możnaby jeździć po nim rowerem mieszkaniu, mieszka Małgorzata Kożuchowska. Sama. Sama wychodzi z bramy w zabawnej czapce uszance, czasem o 13.00, czasem dopiero o 17.00. Czasem przez dwa-trzy dni nie wychodzi wcale. Odgarnia ze śniegu swoją czarną hondę accord i jedzie na próbę, spektakl lub plan serialu M jak miłość. Prosto z teatru, mocno spóźniona wpada na jedną z warszawskich imprez. Musi na niej być, ale wychodzi tak szybko, jak to tylko jest możliwe. Nie lubi imprez, woli kameralne spotkania z przyjaciółmi w miejscach, w których nie ma fotografów. Wraca do domu. W jej oknie długo pali się światło. Tak wygląda jej dzień. Czy o takim życiu zawsze marzyła? Zapytana kiedyś o to, co jest w życiu najważniejsze, odpowiedziała: "by znaleźć kogoś, z kim się świetnie rozumie, ma wspólne marzenia, plany, cele. Wtedy można je razem realizować, razem walczyć z przeciwnościami, przyjść do domu i wiedzieć, że jest ten ktoś, kto ci na pewno dobrze życzy i choćby było najgorzej - zawsze przytuli i powie, że dla niego jesteś świetna".

Małgorzaty nikt w tej chwili pocieszać nie musi. Jej życie zawodowe to pasmo samych sukcesów: Jest podziwiana, zapraszana i rozpoznawana. Spełniła swoje marzenie jeszcze z lat studenckich, aby w życiu zawodowym nie zostać "pięciominutowym fleszem, który jak szybko się pojawi, tak szybko zgaśnie". Udało się jej. Jest uparta i pracowita. Gra w telewizyjnym serialu, w teatrze, bierze udział w reklamach, jej głosem mówią postaci z filmów. Teraz z podobną konsekwencją musi zbudować swoje życie prywatne. Przeżyła kilka poważnych, głębokich związków; po których zawrsze długo nie mogła się pozbierać. Z fotografikiem Markiem Straszewskim planowała nawet ślub. Jednak od kilku lat starannie chroni przed dziennikarzami swoje życie prywatne. A raczej jego brak. Wyznała kiedyś, że marzy o rodzinie, własnym miejscu na ziemi, poczuciu bezpieczeństwa. O dwójce dzieci, starszym chłopcu i dziewczynce. I zawsze pragnęła miłości. Takiej, która uskrzydla, sprawia, że stajemy się lepsi. Która pozwala nam zapomnieć o sobie. Konsekwentnie buduje swój świat. Własne miejsce na ziemi już ma. Ma też ukochaną pracę, dzięki której wstaje rano i cieszy się, że jest potrzebna i wie, po co ma wstać. I wie również, że wkrótce to wszystko przestanie jej wystarczać.

Jej ostatnia teatralna rola w Onych w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego w warszawskim Teatrze Kwadrat to postać samotnej kobiety, karierowiczki, której w życiu wychodzi wszystko, oprócz... miłości. Bezradna, zdradzona bohaterka w końcu popełnia samobójstwo. Świetnie zagrana rola, jednak na tym podobieństwo się kończy. Bo Małgorzacie Kożuchowskiej wszystko się udaje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji