Artykuły

Quiz bez wygranej

Mania quizów jest tak charakterystycznym zjawiskiem naszych czasów, że doskonale mogłaby się stać osią jakiejś bezpretensjonalnej i zabawnej komedii czy farsy, w której krzyżowałyby się na wesoło różne aktualne sprawy. Ale bezpretensjonalnych i zabaw­nych komedii nikt teraz u nas nie pisze. Obowiązuje głębia i nowoczesność. Wypada być co najmniej Mrożkiem, a to nie jest łatwo. Krzysztof Grusz­czyński wziął quiz tylko jako pretekst do symbolicznej grote­ski. Zaczął od realnych elementów życia rodzinnego i quizowego stopniowo przechodząc w alegorię: quiz wciąga człowie­ka jak gra życia, polityka, z tej gry, jeżeli się w nią wejdzie, nie ma już ucieczki, trzeba brnąć dalej. Alegoria, jak ale­goria - mocno w niejednym szczególe kuleje i niejeden jej zbyt grubo szyty szew pęka. Nie pokazuje też - to mogło­by być tu najważniejsze - me­chanizmu, z którego rodzi się konieczność trwania w grze, czy też pokazuje zbyt prymitywnie, ograniczając go tylko do prze­mocy. Stąd ubóstwo całej tej "filozofii". Sztuka jest krótka, ale i tak za długa, wywatowana powtórkami, starczyłoby może materiału na skecz lub jednoaktówkę. Trafiają się tu niezłe pomysły i sytuacje, cza­sem odezwie się jakiś dowcip, ale całość zawodzi. Wygląda jak "Tango" dla ubogich, bardzo ubogich.

Grane to było na Sali prób Teatru Dramatycznego - nija­ko. Prawdę rzekłszy, niewiele tu było do grania. A może jed­nak "Quiz" pokazany ostrzej, z większym nerwem, zyskałby nieco. Występowali: Helena Bystrzanowska, Elżbieta Czyżew­ska, Stanisław Jaworski, Ed­mund Fetting, Stanisław Wy­szyński, Zbigniew Koczanowicz oraz pieśniarka Zofia Grabiń­ska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji