Artykuły

Sopot. Tabori po czesku w Atelier

W najbliższą sobotę (29 sierpnia) Teatr Atelier zaprasza na western w brawurowym wykonaniu aktorów Teatru Arena z Ostrawy. Spektakl "Biały człowiek i Czerwona twarz", na podstawie dramatu Georga Taboriego, wyreżyserował André Hübner-Ochodlo.

Będzie piach, góry skaliste, jaszczurki, a pośród skwaru Doliny Śmierci oni: społeczni wyrzutkowie w obliczu dylematu "Komu jest gorzej?". Kto okaże się większą ofiara losu i historii Żyd czy Indianin?

Serdecznie zapraszamy na spotkanie z niesamowitą historią, humorem i egzystencjalnym znakiem zapytania w brawurowym wydaniu aktorów najlepszego czeskiego teatru. Teatr Arena z Ostrawy, zaprosił do współpracy Andre Ochodlo, który wyreżyserował dla nich sztukę "Biały człowiek i Czerwona twarz" na podstawie dramatu węgierskiego autora Georga Taboriego. A to wszystko 29 sierpnia w Teatrze Atelier im. Agnieszki Osieckiej!

Kto jest w gorszej sytuacji, Żyd czy Indianin? Pojedynek outsiderów historii sędziuje niedorozwinięta Ruth. Kibicuje Sęp. Czy wygra ten, kto lepiej się skarży, czy ten, kto odkryje zło również w sobie? Teatr Atelier zaprasza na jedyny w swoim rodzaju "żydowski western" George'a Taboriego w wydaniu czeskiego Teatru Arena z Ostrawy.

Gdzieś w Górach Skalistych spotykają się Indianin i Żyd, którzy licytują się o to, którego z nich los bardziej doświadczył. Tabori - wybitny reżyser i dramaturg, kreator i prześmiewca, który śnił po węgiersku, pisał po angielsku, a uchodził za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli teatru niemieckiego stworzył piękną, groteskową, absurdalną w iście beckettowskim stylu przypowieść o człowieku.

GEORGE TABORI - węgierski Żyd urodzony w Budapeszcie. Pracował jako czyściciel popielniczek w jednym z berlińskich hoteli, korespondent zagraniczny, dziennikarz. Przyjaciel Bertolta Brechta i Grety Garbo. Genialny dramaturg i reżyser. Autor scenariuszy do filmów Alfreda Hitchcocka. Skandalista i prowokator. Twierdził, że SZTUKA - sama w sobie - jest niestrawna, tkwi w gardle, jest niejako do wyrzygania

Westernu nie powinno się właściwie nigdy parodiować, jego świętych rytuałów, jego legend, całej tej mitologii. Western jest być może jedyną autentyczną rzeczą, jaka wyszła z Hollywoodu. Jest to gatunek filmowy, ale także gatunek literacki.() Zawsze chodzi w nich o dobro i zło, i walczy się o sprawiedliwość. Kowboj jest bohaterem pozytywnym, zawsze wie, co trzeba zrobić, co jest słuszne, a co błędne, i zawsze jest sam wobec całego świata... (...) Walki odbywają się bez użycia spluwy. Ale również w nich dochodzi jednak do tego, co nazywam "High Noon". (fragment wywiadu z George'em Taborim; przedrukowano z biuletynu Lato teatralne. Sopot 1994)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji