Artykuły

Karuzela dla dzieci dużych i małych

W środę rozpoczyna się Teatralna Karuzela. Organizowany przez Teatr Pinokio w Łodzi festiwal staje się międzynarodowy. O piątej edycji, teatrze dla dzieci i dziecku w teatrze opowiada Konrad Dworakowski, dyrektor Pinokia.

Izabella Adamczewska: Hasło przewodnie piątej edycji festiwalu to "Myślę#Czuję".

Konrad Dworakowski: W Teatrze Pinokio trwa sezon filozofów. Czy młody widz może być odbiorcą spektakli, w których podejmuje się zagadnienia filozoficzne, takie jak "piękno", "prawda", "czas"? Wydaje nam się, że już znamy odpowiedź na to pytanie, ale ciągle je zadajemy. Obok "myślenia" jest "czucie", bo te tematy wzbudzają emocje. Dlatego na plakacie promującym Teatralną Karuzelę znajduje się dwugłowy smok.

Festiwal zmienia formułę, staje się międzynarodowy. Będziecie konkurencją dla warszawskiego Korczaka?

- To kolejny krok, by nasz festiwal stawał się coraz ciekawszy. Żeby pokazywał jak najwięcej interesujących zjawisk i poszukiwań, nie tylko w Polsce. Oprócz "The Painted Garden" Company TPO z Włoch mamy też w programie przedstawienia będące wynikiem międzynarodowej współpracy. "Błękitna planeta" teatru Miniatura z Gdańska to projekt polsko-islandzki. Muzykę skomponował słynny zespół Mum. "Sklepy cynamonowe" kieleckiego teatru Kubuś, które pokażemy na zamknięcie Karuzeli, są koprodukcją polsko-turecką.

W programie znalazły się aż trzy spektakle studenckie. Po raz pierwszy startują w konkursie. Czy to odpowiedź na niesprzyjający młodym lalkarzom Festiwal Szkół Teatralnych?

- To bardzo przykre, że warszawska Akademia Teatralna i krakowska PWST pomijają studentów swoich wydziałów lalkarskich. Oglądam studenckie spektakle z Białegostoku czy Wrocławia, wiele z nich mogłoby być wydarzeniem i zaskoczeniem na FST. Ale to nie jest powód, dla którego zapraszamy studentów na Teatralną Karuzelę. Młodzi otwierają nową perspektywę - za chwilę to oni będą realizować swoje pomysły w teatrach. Zapraszając studentów, wpuszczamy na festiwal powiew świeżego powietrza, oni dostają od nas szansę zmierzenia się z profesjonalistami.

Studencki "Bezirk Białystok" o powstaniu w białostockim getcie chyba nie jest adresowany do dzieci?

- Karuzela nie jest festiwalem wyłącznie dla dzieci, staramy się o wydarzenia również dla młodzieży. I dorosłych, których na naszym festiwalu nazywamy dużymi dziećmi. Dla nich w tym roku mamy "Sklepy cynamonowe".

Oprócz płatnych spektakli w ramach Teatralnej Karuzeli realizowany jest program miejski: darmowe warsztaty, wernisaż książki artystycznej, projekcja filmu.

- To najważniejsza ścieżka, którą idziemy poza repertuarem, i klucz do zrozumienia filozofii naszego teatru. Wyznaczamy swoje miejsce na kulturalnej mapie Łodzi. Prowadzimy poszukiwania nie tylko w rejonach interesujących artystycznie, również ludzko. Staramy się docierać do widzów, którzy na co dzień do nas nie przychodzą, bo uważają, że to nie jest miejsce dla nich. Lubimy działania rewitalizacyjne, bo zmieniają przestrzeń wokół nas, pozwalają na kontakt z odbiorcami na zupełnie innym poziomie.

Będzie można na przykład obejrzeć film "Kręcimy bramy", który zrobiły dzieciaki z Łodzi.

- Zrealizowaliśmy ten projekt dzięki wsparciu fundacji Orange. Dzieci uczestniczyły w warsztatach filmowych, scenariopisarskich i operatorskich. Sam jestem ciekaw efektu końcowego, bo film jest właśnie montowany i rodzą się jeszcze nowe tematy. Założenie było takie, że dzieci zaproszą nas do domu, opowiedzą o sobie i swoim otoczeniu, zaprezentują własny punkt widzenia. Myśleliśmy, że przekaz będzie pesymistyczny, a tytułowe bramy brudne i odrapane. Okazało się, że autorzy patrzą na miasto z ciekawością, nie z niechęcią.

W programie Karuzeli jest też pozakonkursowa premiera teatru Pinokio "Gdzie jest Lailonia?" w pana reżyserii. Dlaczego wybrał pan bajki Leszka Kołakowskiego?

- 13, a właściwie 14 bajek z królestwa Lailonii to wielowarstwowy, bardzo pojemny tekst, obrazowy, z wyjątkową atmosferą. Inspirujący dla reżysera, a odbiorcy dający wiele możliwości odczytań. "Gdzie jest Lailonia?" wpisuje się w rok filozofów, a także program Instytutu Teatralnego "Klasyka żywa". Na postawione w tytule pytanie odpowiadamy środkami teatru wizualnego.

Spektakl opiera się na przekonaniu, że istnieją teatry równoległe. Wywołując hasło filozoficzne, opowiadamy dwie historie. Pierwszą - na scenie, wyłowioną z tekstu Kołakowskiego. Drugą - na którą nie mamy wpływu, bo nie znamy tak intymnie widza - w głowie odbiorcy. Pomiędzy tymi przestrzeniami tworzą się interpretacyjne napięcia. Liczymy się z tym, że niektóre działania sceniczne będą rozumiane indywidualnie. Mamy podejście sokratejskie. Zadawanie ważnych pytań uświadamia przede wszystkim, że wiemy, że nic niewierny, o

TEATRALNA KARUZELA

Przez osiem dni w teatrach Pinokio, V6, Szwalni, Nowym, Arterionie i Domku Ogrodnika w parku Źródliska będzie można obejrzeć 11 spektakli konkursowych.

Przygotowane zostały przez Company TPO, Teatr Maska w Rzeszowie, Teatr Lalki i Aktora w Opolu, Teatr 21 w Warszawie, Teatr Miniatura z Gdańska, Teatr Animacji z Poznania, Teatr Baj Pomorski z Torunia, Teatr Kubuś w Kielcach oraz Teatr Lalki i Aktora w Wałbrzychu.

Są też trzy przedstawienia studenckie (wydziały lalkarskie PWST w Krakowie i Akademii Teatralnej w Warszawie).

Spektakle oceni jury w składzie Maria Balcerek, Marcin Brzozowski i Szymon Kazimierczak. Swój werdykt wyda również jury dziecięce.

Poza konkursem zaprezentowane zostanie "Wielkie pytanie" Marcina Jarnuszkiewicza (oficjalne otwarcie festiwalu w środę o godz. 17 na Małej Scenie Teatru Pinokio, ul. Kopernika 16).

A także nowy spektakl Teatru Pinokio, który będzie można obejrzeć premierowo 30 maja (sobota) o godz. 19 (Duża Scena).

"Gdzie jest Lailonia?" to wybrane bajki Leszka Kołakowskiego opowiedziane w konwencji teatru wizualnego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji