Artykuły

Casanova w Warszawie

Nad przygotowaniami do spektaklu czuwa światowej sławy scenograf i kostiumolog Gianni Quaranta, laureat Oscara za "Pokój z widokiem", autor kostiumów do filmu "Farinelli: ostatni kastrat". Premiera baletu będzie częścią obchodów 250-lecia powstania publicznego teatru w Polsce - pisze Ewa Nowicka w Do Rzeczy.

Jedwabie, żakardy, tafty skrojone zgodnie z modą XVIII w. - w Teatrze Wielkim powstają kostiumy do baletu "Casanova w Warszawie". 28 maja scena przeniesie się do epoki króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Nad przygotowaniami do spektaklu czuwa światowej sławy scenograf i kostiumolog Gianni Quaranta, laureat Oscara za "Pokój z widokiem", autor kostiumów do filmu "Farinelli: ostatni kastrat". Premiera baletu będzie częścią obchodów 250-lecia powstania publicznego teatru w Polsce.

BURZLIWY ROMANS

10 października 1765 r. Giacomo Casanova, kochanek i awanturnik, a także filozof, pisarz, dyplomata i przyjaciel królów, wysiadł z powozu w Warszawie. Wracał z Petersburga, gdzie bezskutecznie szukał posady na dworze carycy Katarzyny II. Teraz miał nadzieję, że zostanie sekretarzem polskiego króla. To był świetny moment - w Warszawie kwitło życie artystyczne, od kilku miesięcy działał pierwszy teatr publiczny. Badacze literatury nazywają ten czas dojrzałą fazą oświecenia w Polsce. Bardziej krytyczni są historycy. - Byliśmy coraz słabszym politycznie krajem - mówi Maciej Rosalak z "Historii Do Rzeczy". - Mało kto naprawdę przejmował się państwem.

Casanovą przez dziewięć miesięcy mieszkał tam, gdzie dziś stoi Teatr Wielki, w tzw. Marywilu. Posady u króla nie otrzymał. Stanisław August nakazał mu wręcz opuścić miasto. Wszystko przez kobiety.

W Warszawie o wpływy walczyły wówczas włoskie primabaleriny: Caterina Gattai, w której podkochiwał się król z całym obozem Czartoryskich, i Anna Binetti bliska sercu Casanovy. - Burzliwy romans połączył ich kilka lat wcześniej, potem spotykali się na europejskich dworach i zawsze między nimi iskrzyło -mówi Paweł Chynowski, autor libretta.

Casanovie zależało na rodzinie Czartoryskich, więc oficjalnie adorował Gattai. Gdy w tej grze zorientowała się Binetti,

nasłała na niego pijanego hrabiego Branickiego. W ogrodach Woli doszło do pojedynku na pistolety. Casanovą został ranny w rękę, hrabia ledwo uszedł z życiem. By uniknąć zemsty, wenecjanin ukrył się w klasztorze Franciszkanów przy ul. Senatorskiej. Następnie został zmuszony do opuszczenia Warszawy.

Historia zainspirowała Pawła Chynowskiego i choreografa Krzysztofa Pastora do stworzenia baletu na 250. rocznicę powstania publicznej sceny teatralnej w Polsce. Autorzy chcą zrobić spektakl lekki i dowcipny. Oparty na faktach, więc wierny epoce. - Nie chcemy zmieniać świata, szukamy raczej pretekstu do teatralnej zabawy a przede wszystkim wielu okazji do tańca - mówi Paweł Chynowski.

Koncepcji muzycznych było wiele. W końcu wybrano mniej znane utwory Mozarta, który osobiście znał Casanovę. Prace literackie trwały dwa lata - trzeba było przejrzeć pamiętniki Casanovy, ale także inne dokumenty, listy. Latem 2014 r. do ekipy dołączył Gianni Quaranta. - Dyrektor Teatru Wielkiego Waldemar Dąbrowski wiedział, że nie ma lepszego artysty do plastycznej realizacji naszego pomysłu. Może dyrektora przekonały rysunki i szkice, które zobaczył w moim włoskim domu? - zastanawia się Gianni Quaranta.

Scenograf przyleciał do Warszawy na półtorej doby. Żyje między Rzymem, Paryżem a Nowym Jorkiem, pracuje nad operami, baletami dla La Scali i Metropolitan Opera, przygotowuje scenografie filmowe. Mimo to nad propozycją z Polski nie zastanawiał się długo. - Nieczęsto zdarza się libretto oparte na faktach - wyjaśnia. - jestem ze szkoły Viscontiego, 17 lat pracowałem z Zeffirellim. Podążam ścieżką filozofii, według której ważne jest, żeby patrząc na kostiumy, publiczność wiedziała, w jakim świecie się znajduje.

Ulubioną rzeczywistością Quaranty jest epoka oświecenia. Za kostiumy i scenografię do filmu "Farinelli: ostatni kastrat" otrzymał między innymi Cezara. Niedawno pracował nad dwuodcinkowym filmem o Casanovie. Gdy pytam, co go urzeka w tej epoce, odpowiada, że elegancja.

W Warszawie pojawił się po raz pierwszy w grudniu 2014 r. Spędził tu Boże Narodzenie, zauroczony miastem, ludźmi, sztuką. Zwiedzał zabytki, galerie i teatr. - Wasza scena, jedna z największych na świecie, jest dla mnie wyzwaniem - przyznaje.

Twórcom baletu zaproponował zastosowanie zabiegu teatru w teatrze. Widownia znajdzie się na tyłach VIII-wiecznej sceny. Nie wiadomo, jak dokładnie wyglądała rzeczywistość sceniczna w Warszawie w czasach Casanovy, będzie zatem tak jak w "Farinellim". - Kto widział film, ten rozpozna szczegóły - zapewnia scenograf.

Miesiąc przed premierą oglądamy projekty z rozrysowanymi odległościami między poszczególnymi elementami scenografii, by choreograf wiedział, jaką przestrzeń ma dla tancerzy. - Scenografia będzie namalowana, macie tu świetnych artystów, takich jak w Paryżu albo Nowym Jorku - mówi Quaranta. Koncepcja teatru w teatrze nie jest łatwa dla choreografa. Naprzeciw widowni będzie siedział król i to przed nim wystąpią tancerze. Czy powinni grać tyłem do widzów? - Krzysztof Pastor ma trudne zadanie - przyznaje scenograf.

I zaznacza, że to niejedyny problem wynikający z koncepcji realistycznego przedstawienia teatru oświecenia. - Kostiumy będą bardziej jak z opery. Nie mogę przedstawić waszego króla tańczącego w baletkach.

Twarde buty na obcasach nie nadają się do tańczenia. Wreszcie udaje się znaleźć kompromis, ale niech pozostanie to tajemnicą artystów.

KORONKI, RIUSZKI, FALBANKI

Pracownie krawieckie Teatru Wielkiego to kilka ogromnych sal w amfiladzie wypełnionych manekinami w kostiumach. W damskiej pracowni panie analizują wykroje z epoki, które dostały od scenografa. Według tych wzorów skroją formy na suknie. Są już gotowe trzyczęściowe kostiumy (spódnica, gorset, suknia) do sceny balu u Czartoryskich. Każda postać ma swój zestaw barw, kolory nie mogą się powtórzyć. Szefowa pracowni Ewa Majewska kupiła jedwab i zafarbowała go na odpowiednie kolory. Na suknię wychodzi dziewięć metrów tkaniny. Większość prac wykonuje się ręcznie - tak jak w XVIII w. Kreacje muszą wytrzymać trudy tańca i czyszczenie, mają służyć artystom przez kilka lat. - Do sceny balu, na życzenie scenografa, uszyłyśmy boczki na watolinie, do tego płócienne halki z falbanami, ale okazało się, że jest za ciężko, więc zamiast watoliny dałyśmy tiul. Dojdą do tego koronki, riuszki, guziki, falbanki z tafty - tłumaczy szefowa krawcowych.

Jaka była wtedy moda? - pytam Quarantę. - Piękna, bogata i niekoniecznie w każdym kraju taka sama - odpowiada. - Francja dyktowała ozdobny styl. W Polsce ubierano się prościej, za to wykończenie było kolorowe. W męskich ubraniach dużo czerwieni, u kobiet przeważał niebieski i zielony - mówi Quaranta. Kostium ma podkreślać rolę postaci, a widz ma bez trudu śledzić jej losy w kolejnych scenach.

W pracowni męskiej uwagę przykuwa frak z kremowego jedwabiu - to kostium Casanovy ze sceny pojedynku. - Pan Quaranta przygotował rysunki, zdjęcia i ryciny strojów z epoki. Chodzi o długości kamizelek, szerokości spodni. Od współczesnych różnią się krojem: ramiona fraków przerzucone są na tył, szwy nie idą prosto na ramieniu, jak teraz, tylko na plecach - mówi Mirosław Brzózka z męskiej pracowni.

Spodnie XVIII-wiecznego modnisia są krótkie, z przodu mają klapkę zapinaną na guziki; marszczenia z tyłu dają efekt większych pośladków. Do tego kamizelka z długim przodem i krótkimi plecami. Plecy w teatrze szyje się z białego płótna, które potem jest farbowane pod kolor stroju, przód z tafty, żakardu, jedwabiu. Na kamizelkę naszywa się patki, na nie mnóstwo zdobień: tasiemki, guziki, aplikacje. Na to frak do kolan, z godetem, czyli fałdą z ćwiartki koła, niezapinany, bez kołnierzy Do tego szeroki mankiet. Na to guziki, tasiemki, gipiury.

Bilet na "Casanovę w Warszawie" będzie miejscówką w wehikule czasu. Przed premierą atmosfera gęstnieje i tylko autor libretta jest spokojny, jego praca jest zakończona. Czeka, aż kurtyna pójdzie w górę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji