Artykuły

Kobiety Roku 2005

Urodziła się we Wrocławiu, wychowała w Krakowie, ale z sobie tylko znanych przyczyn sławi Warszawę - sylwetkę MARII PESZEK, aktorki Teatru Studio w Warszawie, kandydatki do tytułu Kobiety Roku 2005 przyznawanego przez czytelników Gazety Wyborczej - Wysokie Obcasy kreśli Roman Pawłowski.

Maria Peszek

Urodziła się we Wrocławiu, wychowała w Krakowie, ale z sobie tylko znanych przyczyn sławi Warszawę. Ostatnio na płycie "Miasto mania", której tłem i tematem jest stolica. Z miejsc na kuli ziemskiej bliska jest jej także Alaska, gdzie studiowała na uniwersytecie w Anchorage. W dzieciństwie chciała być cyrkowcem, ale ojciec, znany aktor Jan Peszek, stanął na przeszkodzie karierze. Najpierw nakłaniał do występów w dużym pokoju przed publicznością składającą się ze znajomych twórców teatru (Krystian Lupa, Tadeusz Słobodzianek). Potem zamiast do cyrku oddał córkę na scenę Teatru im. Słowackiego. Debiutowała w wieku 11 lat rolą Isi w "Weselu" i od razu została zaklasyfikowana przez krytykę do wyjątków ("za wyjątkiem Marysi Peszek w roli Isi artyści nie mieli wiele do powiedzenia" - pisał jeden z recenzentów). Swoją wyjątkowość podkreśliła, emigrując po studiach aktorskich z Krakowa do Warszawy, gdzie zagrała serię wyjątkowych ról w Teatrze Studio. Grała m.in. psa w "Sytuacjach rodzinnych" Biljany Srbljanović i Kubusia Puchatka w "Kubusiu P." wg Milne'a.

Kiedy Walt Disney, posiadacz praw autorskich do misia o niewielkim rozumku, dowiedział się, że Kubuś Marii Peszek jest lepszy od oryginału, natychmiast zakazał grania spektaklu. Niezrażona tym aktorka zajęła się wokalistyką. Wspólnie z zespołem Voo Voo, Wojciechem Waglewskim i ojcem przygotowała spektakl "Muzyka ze słowami", do którego wspaniałe surrealistyczne teksty napisali młodzi ludzie z porażeniem mózgowym.

Owacja po premierze trwała pół godziny, a autorów noszono na rękach. Najnowsza płyta "Miasto mania" jest efektem współpracy z Waglewskim i zespołem Elektrolot. "Miasto mania" reprezentuje nowy kierunek w sztuce, który Peszkówna nazywa "wulgaryzmem magicznym".

Niektóre "magiczne wulgaryzmy" przeniknęły już z płyty do języka potocznego, jak określenie "pieprzoty" lub zwrot "zaciągam się tobą, chociaż nie palę wcale", za pomocą którego warszawianki podrywają facetów po kawiarniach.

Aktorka obecnie realizuje inne marzenie z dzieciństwa - chce zostać śpiewaczką operową. Na razie wystąpiła w wideooperze "Alkestis" według libretta i w reżyserii Piotra Lachmanna, który jest również współautorem tekstów z "Miasto manii". Peszkówna śpiewa co prawda z telewizorów, ale za to bardzo przekonująco. Wiadomości o tym, jakoby dostała angaż do La Scali, nie zostały jeszcze potwierdzone, ale w świetle jej dotychczasowych osiągnięć nie są nieprawdopodobne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji