Artykuły

Bez żalu i goryczy

W jednym z wywiadów wyznała, że każda aktorka marzy, by być gwiazdą. Ale powinna się także cieszyć, że w ogóle gra - sylwetka ELŻBIETY KĘPIŃSKIEJ, aktorki Teatru Powszechnego w Warszawie.

Taki start w zawodzie nie zdarza się często. Debiutowała w 1959 roku w Teatrze Wybrzeże w "Smaku miodu" (debiut roku) w reżyserii Konrada Swinarskiego. Potem była Ofelią w "Hamlecie", Polly w "Operze za trzy grosze". Sztukę "Dwoje na huśtawce" ze Zbigniewem Cybulskim w reżyserii Andrzeja Wajdy grali kilka lat. Uznano ją za najciekawszą artystkę swojego pokolenia. Główne role, uznanie krytyków i publiczności. Udane życie rodzinne. Jej mężem był Władysław Kowalski, również odnoszący wielkie sukcesy aktorskie. I nagle krach. Rozpadło się małżeństwo. Przestała też istnieć w zawodzie. Ale w jej przypadku nie była to sprawa nagłej utraty talentu, tylko wyboru serca. Od momentu, gdy w połowie lat 70. związała się z Mieczysławem Rakowskim, wówczas naczelnym "Polityki", później premierem, boleśnie odczuła wpływ polityki na kulturę.

Po latach milczenia w macierzystym Teatrze Powszechnym wystąpiła w "Czwartej siostrze", "Prezydentkach", "Kalece z Inishmaan". W tym roku mogliśmy ją oglądać w filmie "Parę osób, mały czas" Andrzeja Barańskiego i w serialu "Magda M.". Szkoda, że tak mało, bo jest świetną aktorką.

Znakomicie wygląda. Mieszka pięknie niedaleko Łazienek. Jest pogodna, życzliwa, nie nosi w sobie żalu ani goryczy. W jednym z wywiadów wyznała, że każda aktorka marzy, by być gwiazdą. Ale powinna się także cieszyć, że w ogóle gra.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji