Artykuły

Rafał Królikowski: Kiedyś nie miałem odwagi zaśpiewać

- Od zawsze śpiewałem podczas różnych okazji i ktoś to podchwycił - mówi artysta.

Rozchwytywany przez stołeczne teatry, obecnie gra w pięciu spektaklach na czterech scenach, z czego w dwóch z nich śpiewa. Aktor Rafał Królikowski mówi nam, dlaczego nie znosi zawodowej nudy.

Za Panem jubileuszowy - setny już - spektakl "I Love You" w teatrze Buffo, w którym widzowie mogą usłyszeć, jak Pan śpiewa. To spełnienie ukrytych marzeń o zostaniu wokalistą?

- Nie, zupełnie nie, chodzi raczej o podejmowanie w życiu zawodowym kolejnych wyzwań i sprawdzaniu się w nowych okolicznościach. Żeby się nie nudzić. Przyznaję, że byłem bardzo zaskoczony propozycją producentów "I Love You". Myślę, że stało się tak, bo od zawsze bardzo lubiłem śpiewać przy takich okazjach prywatnych i ktoś to podchwycił. Natomiast nigdy wcześniej nie miałem odwagi zrobić tego na scenie. Udział w "I Love You" traktuję jako wyzwanie, bo to taki rodzaj opowieści - komedia muzyczna - który nie był dotychczas prezentowany na polskich scenach. To kilkadziesiąt odsłon nieśmiertelnych historii o miłości na pograniczu teatru, musicalu i kabaretu. Nie mogłem sobie odmówić, by chociaż spróbować.

Śpiewa Pan także w "Listach na wyczerpanym papierze" w Teatrze Polskim.

- Tak, ta rola to kolejna moja wielka radość, bo Agnieszka Osiecka i Jeremi Przybora są dla mnie postaciami legendarnymi. Takimi drogowskazami w życiu artystycznym. Przy pracy nad tym przedstawieniem dowiedziałem się o burzliwym romansie, który łączył tę wyjątkową parę, o więzi, dzięki której powstały ich najwspanialsze utwory. Ta rola to był dla mnie kolejny szczyt do zdobycia i wielka przyjemność.

Z kolei w Teatrze 6. Piętro gra Pan u boku Małgorzaty Sochy w spektaklu "Polityka". To temat Panu bliski?

- Żyję w Polsce, gdzie trudno nie orientować się w życiu politycznym, ale staram się na co dzień trzymać od polityki z daleka. Próbuję co prawda zrozumieć intencje i działania polityków, ale to zdecydowanie nie jest mój świat. Poza tym męczy mnie to, że scena polityczna w Polsce jest tak podzielona, czemu zresztą dajemy wyraz w tym spektaklu, i obawiam się, że nie jesteśmy w stanie jako naród z tych podziałów się wyswobodzić.

W teatrze Kamienica rozśmiesza Pan do łez w komedii "Jak się kochają w niższych sferach". Po łatce amanta, którą Pan zyskał po rolach w komediach romantycznych, przyjęcie takiej roli wymaga dystansu?

- Nigdy nie czułem się amantem, nigdy mnie to nie kręciło, natomiast cały czas staram się szukać czegoś nowego w pracy, stąd nie mam żadnego problemu z rolami komediowymi. Dobra komedia na teatralnych deskach wymaga ogromu pracy całego zespołu i poświęcenia, ale odżegnywałbym się od podziałów na łatwiejsze i trudniejsze wyzwania aktorskie. Każda z dziedzin sztuki wymaga poświęcenia i tak jest też w aktorstwie. Dla mnie taka różnorodność ról to spełnienie marzeń i wielka satysfakcja.

***

RAFAŁ KRÓLIKOWSKI

Urodzony 49 lat temu aktor filmowy i teatralny.

Absolwent PWST w Warszawie z 1992 r. Debiutem filmowym Rafała Królikowskiego była rola w zrealizowanym przez Andrzeja Wajdę "Pierścionku z orłem w koronie". Jest znany szczególnie z ról komediowych. Za postać wykreowaną w "Pół serio" Koneckiego uhonorowany został nagrodą za najlepszą rolę komediową na FPFF w Gdyni. Aktor wielu warszawskich teatrów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji