Ze śmiechem do dna
Krystyna Meissner i piątka aktorów przygotowują na 9 czerwca ostatnią w tym sezonie teatralnym premierę. Zobaczymy "Komedię bulwarową" Olivera Bukowskiego.
Bukowski urodził się w Cottbus, w NRD, więc jest Ossim, człowiekiem Wschodu. Takiemu ksenofobicznemu widzeniu świata, w którym los toczy się za sprawą fatum, a człowiek ma z góry wyznaczoną pozycję społeczną, Bukowski nadał formę bardzo śmiesznej komedii, która w finale okazuje się niezupełnie śmieszna. Za autorem rechoczemy ze zdarzeń, które pokazują nieudaczników, wierzących, że wzory czerpane z ilustrowanych gazet i telewizji mogą im przynieść życiowy sukces.
Oliver Bukowski to człowiek wykształcony. Studiował filozofię i nauki społeczne. Od roku 1991 był bardzo pracowity. Napisał 14 sztuk, osiem słuchowisk i scenariusze filmowe. Do dziś wystawiono jego sztuki w ponad 70 inscenizacjach. Chętnie śmiejąc się z Ossich (Niemców z byłej NRD), łamie stereotypy, których i my - prąc ku Unii Europejskiej - nie dostrzegamy w ich rzeczywistej postaci. Bohaterowie "Komedii bulwarowej" żyją wśród iluzji, które nigdy się nie spełnią. Zepchnięci "na dno" (to tytuł oryginału tej sztuki) w społeczeństwie dobrobytu szamoczą się, ćpają, piją i biją jak dzieci w piaskownicy. "Do dna" to także dramat czerpiący z konwencjonalności teatru. Sensacyjność akcji towarzyszy parodii - obejrzymy więc czarną komedię, wierząc, że choć komedia bulwarowa jest niewinną zabawą, to może nas przed czymś przestrzec. Na scenie ujrzymy Włodzimierza Maciudzińskiego, Jerzego Senatora, Krzysztofa Kulińskiego, Wojtka Kulińskiego oraz Ewelinę Paszke-Lowitzsch. Premiera we wrocławskim Teatrze Współczesnym 9 czerwca o godz. 19.15.
