Artykuły

Warszawa. Święta nie tylko za stołem

Po niedzielnym śniadaniu, które zazwyczaj przeciąga się do obiadu, a obiad niepostrzeżenie przeradza się w kolację, warto w poniedziałek odejść od stołu i mimo strachu przed oblaniem - wyjść na miasto.

Teatr, sztuka i spacer

Dla tych, którzy marzą, żeby codzienne, kilmatyzowano-biurowe powietrze, zamienić na świeże najlepszą propozycją będzie spacer.

Już od Wielkiej Soboty czynny jest Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego (Al. Ujazdowskie 4). Można przejść się alejkami według proponowanych ścieżek edukacyjnych. Zobaczymy na nich m.in.: pomniki przyrody, polskie rośliny chronione, tropikalne rośliny użytkowe jak banany, papaja czy bawełna.

Również od 4 kwietnia otwarte będą szklarnie - to akurat propozycja na dni od środy do niedzieli. Park można odwiedzać w soboty, niedziele i święta, w godz. 10-20, szklarnię: środa-piątek godz. 10-14, sobota-niedziela: 10-17. Bilety do parku: 8 zł, do parku i szklarni - 10 zł; ulgowe: 4 i 5 zł. Ogród będzie czynny we wszystkie dni świąt, chyba że spadnie śnieg - wtedy zostanie zamknięty.

Jeśli mamy gości warto zabrać ich na zwiedzanie Warszawy. Orange Umbrella Free Tour to spacery przygotowywane przez młodych przewodników, którzy w swoich opowieściach łączą historię i współczesność miasta, anegdoty o stolicy umieszczają na stelażu wydarzeń historycznych. Wycieczki rozpoczynają się codziennie, także w sobotę, niedzielę i poniedziałek o godz. 11 pod Kolumną Zygmunta na placu Zamkowym. Przewodnika łatwo rozpoznać - ma ze sobą pomarańczowy parasol. Turyści oprowadzani są po Starówce, całość trwa około dwóch godzin. Na koniec Free Tour przewodnikowi wrzuca się napiwek, zapłatę za wycieczkę, według uznania. Oprowadzanie odbywa się w języku angielskim.

Po spacerach warto poszukać przytulnego miejsca, żeby odpocząć. Paweł Górski "Bebech", współwłaściciel m.in. Planu B, Placu Zabaw, Barki, otworzył lokal przy ulicy i o nazwie Oleandrów 3. Mieści się w uliczce między Marszałkowską i Polną, gdzie od kilku lat pojawiają się nowe kawiarnie, sklepy, jest galeria, restauracja. Małe pomieszczenie z blatem w kolorze miętowym, na którym stoi złoty syfon, proponuje hot-dogi i lekkie alkohole kojarzące się z wakacjami: Processo, Aperol Spritz, Sangria, Vinho Verde.

Pewnie w poniedziałek mało kto będzie myślał o jedzeniu, ale jeśli tak to powinien skusić się na ich wariacje na temat fast foodów; mają hot doga w wersji curry czy z topinamburem. Jeśli nie będziemy mogli zdecydować się na jeden smak, barman robi dwa - każdy na innej połowie hot doga. W Poniedziałek Wielkanocny Oleandrów 3 otwarte będzie od godz. 14.

Teatralna oferta Warszawy jest w święta dość skromna, ale można znaleźć spektakle, na które są jeszcze bilety.

W poniedziałek Teatr Polonia (Marszałkowska 56) zaprasza na swój evergreen, czyli monodram "Shirley Valentine" [na zdjęciu]. To historia kobiety, która chciała zostać stewardesą, a została kurą domową. Jej opowieść o marzeniu zmiany życia jest już od lat grana z powodzeniem przez Krystynę Jandę (Godz. 19.30. Bilety: 85-113 zł; wejściówki: 50 zł, www.teatrpolonia.pl).

W Och-Teatrze (Grójecka 65) tego dnia można zobaczyć "Mayday" - angielską farsę o taksówkarzu, który przez lata żył z dwiema żonami. Sytuacja wychodzi na jaw gdy ulega on wypadkowi. W spektaklu występują m.in.: Maria Seweryn, Rafał Rutkowski, Artur Barciś (godz. 19.30, bilety: 53-105 zł, wejściówki: 30 zł, www.ochteatr.com.pl).

Z kolei spacer po Starym i Nowym Mieście można zakończyć w Teatrze WARSawy (Rynek Nowego Miasta 5/7). Tam zostanie pokazany jeden z najbardziej popularnych ich spektakli "Kompleks Portnoya". Przedstawienie zostało przygotowane na podstawie powieści Philipa Rotha - manifestu młodych Amerykanów lat 70. - główny bohater Alex stara się odnaleźć swoją tożsamość. Spektakl był nagrodzony Feliksem Warszawskim za reżyserię Adama Sajnuka i Aleksandry Popławskiej oraz za debiut aktorski Anny Smołowik, która wciela się w rolę siostry i kochanek głównego bohatera (godz. 20. Bilety: 70 zł, www.teatrwarsawy.pl).

A gdyby ktoś sam chciał wystąpić powinien przyjść na wieczór anegdot "Nawijak" w Klubie Komediowym (ul. Nowowiejska 1). Każdy uczestnik może opowiedzieć historię. Publiczność w biesiadnej atmosferze ocenia anegdoty i nagradza występujących kieliszkiem wódki. Klub Komediowy, godz. 20, wstęp wolny.

Do galerii, do muzeów

Jeśli w święta odczuwalna temperatura ma być ujemna, a w lany poniedziałek sypnąć ma śniegiem, to może rzeczywiście dobrym pomysłem jest muzeum albo galeria. Zwłaszcza że nasze najlepsze instytucje są już jak kulturalne kombinaty. Można w nich spędzić pół dnia - oglądając wystawy, buszując między półkami księgarni i jedząc w między czasie smakołyki w muzealnych knajpkach.

Jedzenie w święta może nie będzie pierwszą potrzebą, ale już dobra kawa... Widzicie, zachęcam, jak mogę. Ale chyba aż tak znowu nie muszę. Naprawdę mamy teraz sporo bardzo ciekawych wystaw, a muzea wychodzą naprzeciw potrzebom zabieganych na co dzień widzów i otwierają się w świąteczny poniedziałek (a niektóre nawet w sobotę).

Wystawę Olgi Boznańskiej w Muzeum Narodowym przez miesiąc obejrzało już ok. 45 tys. osób. Nie ma chyba lepszej rekomendacji. Poza imponującym zbiorem 150 obrazów artystki, zobaczycie tam też odtworzone wnętrze pracowni i sporo archiwalnych materiałów (MN czynne będzie w świąteczny poniedziałek w godz. 10-18, cena biletu 20 i 15 zł).

W Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski wciąż można oglądać wystawę Natalii LL - prekursorki feministycznej sztuki konceptualnej - przepełnioną erotyzmem, zmysłowością, nie unikającą też trudnych tematów starzenia się, przemijania i śmierci. Imponującą scenografię ekspozycji przygotowała Małgorzata Szczęśniak z Nowego Teatru (CSW czynne będzie w sobotę w godz. 12-15 i w poniedziałek w godz. 12-19, cena biletu 12 i 6 zł).

W Muzeum Sztuki Nowoczesnej pozycja obowiązkowa - wystawa Andrzeja Wróblewskiego. Na twórczość jednego z najważniejszych polskich malarzy powojennych spojrzał ponownie francuski kurator Eric de Chassey i wydobył z niej wątek dwustronnych obrazów. Przestrzeń przeszklonego pawilonu Emilia, zwykle trudna ekspozycyjnie, w tym przypadku sprawdza się znakomicie - obrazy umieszczone na specjalnych stalowych ramach możemy podziwiać z każdej strony, często odkrywając po raz pierwszy to, co artysta namalował na odwrocie (MSN czynne będzie w sobotę w godz. 12-18 i w poniedziałek w godz. 12-18, wstęp wolny).

Zachętę też warto odwiedzić choćby dla wystawy "Kanibalizm? O zawłaszczeniach w sztuce" pełnej efektownych prac nawiązujących m.in. do Warhola, Duchampa czy Vermeera. W jednej z sal znajdziecie ogromną instalację słynnego chińskiego dysydenta Ai Weiweia, który Pomnik III Międzynarodówki Tatlina przerobił na kryształowy żyrandol - symbol politycznych utopii. Bądźcie też czujni na klatce schodowej - tu swoją pracę umieścił dowcipny jak zawsze Cezary Bodzianowski (Zachęta czynna będzie w sobotę w godz. 12-16 i w poniedziałek w godz. 12-20, cena biletu 15 i 10 zł).

Koncert, kino i płyty

Aktywnie czy na lenia? Spokojnie czy z nutą przygody? To oczywiście nie najważniejsze dylematy życiowe, ale zawsze powracające w okresie świąt.

W piątek można się wyciszyć, uspokoić. Ale można też, co serdecznie polecam wybrać się na punkrockowy koncert. I to nie byle jaki, bo połączony z degustacją domowej roboty pierogów w trzech odsłonach z kapustą i grzybami (kimchi, boczniaki, cebula), ruskimi (kozi ser, bataty, czerwona cebula) oraz w wersji z barszczem. Poszczącym pozostaje muzyka. A ta będzie hałaśliwa, szorstka, butna i bez cienia pokory. Zagrają Blank Pages z Berlina, Limp Blitzkrieg z Warszawy oraz DJ Nebaz, który w swojej kolekcji ma wiele pereł z zapisanych cyfrowo nagrań pochodzących z kaset zapomnianych polskich zespołów punkowych. Impreza odbędzie się w ramach Bummer Fest w piątek 3 kwietnia w Eufemii, na Krakowskim Przedmieściu 5. Początek o godz. 21. Wstęp 15 zł.

Fani muzyki, nieco bardziej sentymentalni niż ci, którzy lubią punk rocka, powinni zajrzeć w sobotę 4 kwietnia na ul. Płocką 13 do Narodowego Centrum Kultury na wystawę "U źródeł Polskiej Fonografii". To wycieczka w przeszłość w fascynujący świat "Odeonu", czyli filii międzynarodowego koncernu fonograficznego Electric and Musical Industries (EMI), reprezentującej też takie oficyny, jak Columbia czy Parlophon. To na Płockiej właśnie powstały nagrania wielkich polskich artystów Bronisława Hubermana, Jana Kiepury, Hanki Ordonówny, Wiery Gran, Eugeniusza Bodo, czy Mieczysława Fogga. Na wystawie będzie można zobaczyć m.in. oryginalną maszynę do nagrywania płyt firmy Neumann z lat 30., matrycę do tłoczenia płyt i same płyty "Odeonu". Uwaga, w święta wystawa będzie czynna tylko w sobotę, i tylko w godzinach między 11 a 13.

W niedzielę warto zwolnić, może wybrać się na spacer. Na przykład w okolice placu Zbawiciela, by obejrzeć minigalerię mieszczącą się w wynajętej ulicznej gablotce usługowej należącej kiedyś do szewca. Gospodynią gablotki jest artystka Mirella von Chrupek, która jak sama mówi, chce ożywić ulicę i poprawić humor warszawiakom w okresie słoty i ciemnych dni. Czyli idealnie na święta. Niezależnie od pory dnia i nocy warto na chwilę zatopić się więc w baśniowej, bajkowej krainie wyczarowanej przez Mirelkę.

W lany poniedziałek, pogodowo zapowiadający się niestety podle, tak naprawdę warto zaszyć się pod kocem z książką. Można też zaszyć się w kinie i wybrać się do KC na Nowym Świecie 6/12. O godz. 13 będzie można tam obejrzeć dokument o Czesławie Niemenie. "Sen o Warszawie" w reżyserii Krzysztofa Magowskiego to klasyczna, momentami zbyt tradycyjna w formie biografia jednego z najwybitniejszych muzyków i wokalistów w historii polskiej muzyki. To, jak pisał w recenzji Paweł Mossakowski "dokument ukazujący losy Niemena na tle powikłanej i płodzącej dzikie paradoksy historii PRL-u, pierwszy film o Niemenie, w pełnym metrażu i na taką skalę." "Sen..." jest więc lekturą dla każdego fana artysty, ale też i dla chcących się przekonać, jak inne było życie gwiazd od tego co dziś znamy z kolorowych czasopism i telewizji śniadaniowych.

Inny jest też świat współczesnych wampirów, któremu można się też z bliska przyjrzeć w nowozelandzkim paradokumencie "Co robimy w ukryciu" w reżyserii Jemainego Clementa (aktora znanego m.in. z doskonałego serialu "Flight of the Conchords"). Przez cały film można śledzić losy kilku wampirów, i okazjonalnie wilkołaków, którzy zderzają się tyleż zabawnie co boleśnie z rzeczywistością XXI wieku. Naszpikowany przygodami i gotowymi do cytowania tekstami ("Owszem, niektóre nasze ubrania pochodzą od naszych ofiar. Pijesz czyjąś krew i nagle zauważasz, że ma ona na sobie bardzo fajne spodnie") film został wielokrotnie wyróżniony na międzynarodowych festiwalach, w tym nagrodą publiczności na zeszłorocznym Warszawskim Festiwalu Filmowym. "Co robimy w ukryciu" obejrzeć będzie można również w kinie KC, tylko że późnym, idealnym dla wampirów, wieczorem, o godz. 21.45. Bilety kosztują 10 zł.

Pieszo, biegiem lub rowerem na świeżym powietrzu

Czasem słońce, czasem deszcz ze śniegiem - wróży na lany poniedziałek prognoza pogody. A może zamiast chować się przed wiatrem za jajkami z majonezem - pogodzić się z szalikiem i uciec na długi spacer, na który zazwyczaj brakuje czasu?

Mój kierunek - Wisła, na start bulwar Flotylli Wiślanej. To jeden z ostatnich momentów przed sezonem letnim, gdy popołudniowy spacer nie będzie przypominał slalomu między hipsterami i turlającymi się butelkami. Jeśli zrobi się nam zimno, można zboczyć z trasy i rozgrzać się w Warszawie Powiśle (ul. Kruczkowskiego 3b). Klubokawiarnia w lany poniedziałek będzie otwarta od godz. 12 do północy. Gdy już nabierzemy nowych sił, możemy kontynuować spacer wzdłuż bulwaru Grzymały-Siedleckiego, potem skręcić w lewo, w kierunku Metro Centrum Nauki Kopernik. W okolicy uda się wpaść na kawę i dobrą literaturę do księgarniokawiarni Czuły Barbarzyńca, która tego dnia będzie otwarta od godz. 10 do 20.30. Możemy też przesiąść się na rower. W pobliżu jest kilka stacji Veturilo, m.in.: ul. Topiel - ul. Tamka, BUW - ul. Gęsta/ul. Dobra, ul. Wybrzeże Kościuszkowskie - Centrum Nauki Kopernik.

Skręć na Saską

Na dwóch kółkach możemy przejechać się na praską stronę rzeki i kontynuować wycieczkę ukochanymi ulicami Agnieszki Osieckiej. Przy skrzyżowaniu ul. Francuskiej i Obrońców, vis-a-vis naleśnikarni Rue de Paris, jest pomnik młodej Agnieszki, siedzącej przy okrągłym stoliku. Nieopodal znajdowały się kawiarnie, w których artystka była stałym gościem - najsłynniejsze to Kawiarnia Sax przy ul. Francuskiej 31 i wyśpiewana przez Kalinę Jędrusik w Kabarecie Starszych Panów kawiarenka Sułtan przy ul. Obrońców 12a. Dziś w tym miejscu mieści się restauracja Maska, którą Agnieszka Osiecka odwiedzała w ostatnich latach życia.

Do Maski w drugi dzień Wielkanocy niestety nie wstąpimy, za to zagrzać możemy w okolicznej Francuskiej 30, która zasłynęła z oryginalnego ogródka: płaszcza kolorowych parasolek unoszących się nad stolikami. Kawiarnia będzie otwarta po południu (dokładne godziny zostaną podane na Facebooku).

A jeśli jakimś cudem zgłodniejemy, możemy skręcić do restauracji iGrek przy ul. Zwycięzców 28. Właściciele od lat specjalizują się w greckiej kuchni - prostej i tradycyjnej. Posilimy się tam m.in.: wegetariańskimi gołąbkami zwiniętymi w liście winogron, frytkami z warzyw czy śródziemnomorskimi, pokrzepiającymi potrawami z ryb i owoców morza. W tym samym miejscu działa też sklepik z greckimi przekąskami. IGrek w drugi dzień świąt będzie otwarty od godz. 13 do 22.

Na koniec spaceru przejażdżka rowerowa: okoliczne stacje Veturilo znajdują się m.in. przy ul. Francuskiej - Walecznych i rondzie Waszyngtona - Stadionie Narodowym. A w trakcie drogi do domu składamy sobie gratulacje: jeśli spacerowaliśmy powoli, przez godzinę pozbyliśmy się około 172 kalorii ze świątecznego menu, gdy był to szybki marsz - spaliliśmy około 600 kalorii, a jeśli jeszcze zdecydujemy się na półgodzinny bieg nad brzegiem Wisły (270 kalorii z głowy), z czystym sumieniem możemy zamachnąć się na ostatni kawałek świątecznego mazurka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji