Artykuły

Supraśl. Wierszalin bierze sprawy w swoje ręce

Nie chcę się oglądać na łaskę czy niełaskę Urzędu Marszałkowskiego. Przestałem już wierzyć urzędnikom i sam znajdę pieniądze na remont budynku - mówi Piotr Tomaszuk, szef Teatru Wierszalin w Supraślu.

Dlatego reaktywuje Fundację Wierszalin, która będzie m.in. szukać sponsorów i organizować imprezy kulturalne. W planie jest m.in. letni festiwal filmowo-teatralny o zasięgu krajowym.

Drewniany budynek, w którym mieści się teatr Wierszalin, swego czasu rozsławiający nasz region w świecie - o pilny remont prosi się od dawna. Jednak przez wiele lat dwa urzędy - Urząd Marszałkowski, finansujący teatr oraz Urząd Gminy w Supraślu, od którego Wierszalin dzierżawi budynek wraz z działką - nie były w stanie dogadać się w kwestii odnowienia siedziby teatru.

- Liczyliśmy na wsparcie urzędników Urzędu Marszałkowskiego, którzy przez wiele lat zapewniali mnie, że pieniądze - na odnowienie budynku, na podwyżki - się znajdą. Ale niestety bardzo się rozczarowaliśmy. Urząd przez sześć lat nie był władny, by ustalić co z remontem. Postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Fundacja podejmie samodzielne starania, by znaleźć środki na remont budynku. Liczymy, że burmistrz Supraśla nas w tej kwestii wesprze. Współpraca z gminą dobrze się układa, burmistrz nam sprzyja, chcemy organizować także wspólne przedsięwzięcia - mówi Tomaszuk.

Dyrektor zły, urząd zaniepokojony

Tomaszuk skarży się na Urząd Marszałkowski:

- Jesteśmy teatrem eksperymentalnym, tymczasem urzędnicy traktują nas jako teatr dochodowy. Zamiast zajmować się robieniem teatru, musimy wypełniać ogromną ilość kwitów, tłumaczyć się ze wszystkiego. Nie widzę wielkiej różnicy między cenzorem a urzędnikiem, każącym mi meldować się co zrobię za dwa tygodnie w teatrze, który sam założyłem wiele lat temu - mówi Tomaszuk. By sprostać wyzwaniom, wprowadziliśmy tzw. "śmieszny" piątek [pod tym kątem powstał spektakl "Złoty deszcz - red.], by teatr stał się dochodowy. I tak piątek jest do śmiania, a weekend - do myślenia. Niestety, stosuje się wobec nas jakieś gry, manewry polowe. Z raportu audytu wewnętrznego wynika, że nie powinienem dawać podwyżek pracownikom, bo jesteśmy niedochodowi. Jednocześnie też urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego pytają mnie gdzie są podwyżki. Trudno żyć w takiej sprzeczności. Trudno też w sytuacji, w której nie dostaliśmy żadnej większej dotacji - mówi Tomaszuk.

Urząd Marszałkowski komentuje: - W tym roku wręcz zwiększyliśmy dotację dla teatru o 50 tys. zł. Zaś od 2006 roku dotacja wzrosła prawie dwukrotnie! I tak 9 lat temu była to kwota 385 tys. zł, a w tym roku - 650 tys. zł - mówi Urszula Arter, p.o. rzecznika Urzędu Marszałkowskiego. Wskazuje zaś, że choć dotacje z urzędu stale rosną, to maleją dochody własne teatru. - Cofnęły się do roku 2006. Przychody z roku 2013 zmalały ponad dwukrotnie w stosunku do tych z roku 2012. I te spadki w dochodach oraz ilości widzów nas niepokoją, podobnie jak duża rotacja wśród pracowników - mówi Urszula Arter.

Nieoficjalnie wiemy, że np. w 2012 wypowiedzenia złożyły dwie osoby, w 2013 - trzy, w 2014 - cztery, wypowiedzenia złożone są również w tym roku.

Piotr Tomaszuk: - Obecnie w zespole mamy pięciu aktorów, z dniem 1 kwietnia przyjmujemy kolejnych dwóch. Będzie więc ich siedmioro, to liczba dość typowa dla teatrów eksperymentalnych. Rotacje były, są i pewnie będą, co też jest charakterystyczne dla teatru eksperymentalnego.

Gadki Piotrowe i dłuższa broda

Stałych, najstarszych stażem, od lat pracujących w Wierszalinie aktorów zobaczymy na pewno w najnowszym premierowym spektaklu, jakim będzie "Don Kichot" Cervantesa (premiera - w połowie kwietnia). Rafał Gąsowski zagra rolę tytułową, Sancho Pansę - Dariusz Matys. Podobnie jak w "Złotym deszczu" - zagra też sam szef Wierszalina, jednocześnie reżyser i autor adaptacji. Piotr Tomaszuk wcieli się w rolę Cervantesa. - Stąd ta broda - mówi o swoim najnowszym emploi. Przedstawienie zapowiada jako nietypowe, eksperymentalne, które pokazać ma widzom, że choć Don Kichot jest znany, to jednak znany nie do końca.

Wstępna data premiery "Don Kichota" to 10 kwietnia. Tego dnia przypada Wielki Piątek prawosławnych świąt wielkanocnych, niewykluczone więc, że ta data jeszcze się zmieni.

Przygotowanie drugiej w tym sezonie premiery to najbliższe plany teatru i Fundacji Wierszalin. Ale jest ich więcej. Za niecały miesiąc, 14 kwietnia, w Supraślu zostanie otwarty wyremontowany budynek Domu Ludowego, z którym teatr będzie szerzej współpracował na rzecz ożywienia życia kulturalnego w miasteczku. Symbolicznym momentem ma być przecięcie siatki oddzielającej obie posesje. Podczas otwarcia Piotr Tomaszuk będzie czytał fragmenty "Pana Tadeusza", co tydzień w Domu Ludowym odbywać się będą też spotkania z jego udziałem, zatytułowane "Gadki Piotrowe".

- Będę mówił o tym jak wgląda świat, co się w nim zepsuło, o czym trzeba pamiętać. Chcemy przypomnieć ważne wydarzenia z historii regionu, ludzi honoru, którzy ginęli tysiącami, już po oficjalnym zakończeniu wojny. Chcemy też wydobyć z zapomnienia piękno literatury - mówił Piotr Tomaszuk.

Uwaga, wyciszenie! Zatrzymaj się

Długofalowym wspólnym przedsięwzięciem teatru, Fundacji i Domu Ludowego ma być z kolei festiwal teatralno-filmowy na razie roboczo-zatytułowany "Wyciszenie". - Fundacja Wierszalin okazuje się poważnym partnerem dla jednego z najważniejszych dystrybutorów kinowych w kraju, który jest zainteresowany współpracą - mówi Tomaszuk. Rozmowy trwają, póki jednak nie zostanie podpisana umowa nie chce zdradzić, kim jest ów dystrybutor. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - festiwal w Supraślu mógłby odbyć się już w lecie.

- Z pomocą burmistrza Supraśla, chcemy wykreować letni festiwal o skali krajowej, który ma promować wyciszenie, moment, w którym warto się zatrzymać i coś celebrować. Byłby to więc festiwal filmowy, festiwal gotowania, promujący ideę slowfood, festiwal zanikających rzemiosł, również teatralnych. Można będzie się na nim nauczyć, jak zrobić buty, jak się śpiewa różnymi technikami wokalnymi, jak wykonać mebel, posłuchać o historii pogranicza. Słowem, będzie o tym wszystkim, co ulega zapomnieniu. Chcemy wokół Fundacji zgromadzić ludzi dobrej woli, którzy będą przypominać o wyjątkowości tego miejsca, wyjątkowości pogranicza - zapowiada Tomaszuk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji