Artykuły

GOGOL GRZECZNY

Po podniesieniu się kur­tyny w Teatrze Dramatycz­nym w Warszawie reflekto­ry powoli wydobywają z mroku kopuły prześlicznej bizantyńskiej cerkiewki,złocistej i kolorowej jak lu­dowy piernik. Scenografia Ewy Starowieyskiej do Gogolowskiego "Ożenku" jest ładna,lekka,kolorowa,peł­na plastycznego wdzięku; urocza cerkiewka dominuje we wszystkich aktach - i byłoby bardzo pięknie,gdy­by to chodziło nie o Gogo­la. Wydaje się nieporozu­mieniem takie wypięknianie i osładzanie tego groźnego pisarza. Humor Gogola tyl­ko pozornie tkwi w warst­wie obyczajowej i ograni­czenie się do tej warstwy nie tylko go zuboża, ale chyba wręcz niszczy. Całe tomy już napisano o ost­rości demaskatorskiej auto­ra "Rewizora", którego twórczość była nieprzerwa­nym aktem oskarżenia prze­ciwko ustrojowi politycz­nemu i obyczajowości jego czasu. Tępota i łapownict­wo, obłuda i karierowiczostwo koszmar biurokracji, wszelkie odmiany podłości, - jednym słowem hiper­trofia zła. Materia utworów Gogola pod wątłą osłonką komediowej akcji ukrywa przerażenie światem, bez­sensownymi prawami stwo­rzonymi przez człowieka, a także przerażenie człowie­kiem. Gogol nie ma tak zwanych bohaterów pozy­tywnych, ludzie w jego utworach są mniej lub więcej podli, a może tym bardziej podli, im silniejsi. Śmiech, który budzi Gogol, nie jest śmiechem łatwym. Można o Gogolu powiedzieć, że jest groźny, natomiast w żaden sposób nie można stwier­dzić, że jest "zabawny". Wszystko to są naturalnie prawdy równie stare jak twórczość Gogola. Nie bez kozery miał autor takie trudności z wystawieniem "Rewizora".

W Teatrze Dramatycznym wspomniana na wstępie scenografia Starowieyskiej charakteryzuje dokładnie koncepcję inscenizacyjną "Ożenku". Jest to spek­takl ładny, wdzięczny, do­brze grany, ale całkowicie rozmijający się z Gogolem. Jan Świderski, którego wszyscy tak cenimy, przede wszystkim jako aktora - reżyserując "Ożenek" nie wydobył z tej komedii żad­nego z tych elementów, które stanowią o wielkości pi­sarstwa Gogola. Można by nawet zaryzykować twier­dzenie, że ukrył pazury autora. Gogol przylizany. Gogol cukierkowy - to coś wiccei niż nieporozumienie.

Podkolesina gra Aleksander Dzwonkowski, Fioktę Iwanownę - Wanda Łuczycka, Koczkariewa - Wiesława Gołas, Agafię - Helena Dąbrowska, a Jan Świderski stworzył kapitalną rzeczywiście postać Anuczkina, najlepszą chyba postać w całym spektaklu. W Anuczkinie Świderskiego jest to drugie dno, którego zabrakło całemu spektaklowi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji