Artykuły

W weneckiej masce (fragm.)

Sylwestrowy wieczór można miło spę­dzić w teatrze. Warszawscy widzowie mają do wyboru dziesięć scen, na któ­rych przygotowano z tej okazji specjal­ne przedstawienia. Od składanek i re­wii typowo rozrywkowych, po klasykę komediową. W środę wieczorem kilku­nastoma pojedynczymi miejscami dys­ponował Teatr Wielki. Na żadną z pozo­stałych imprez biletów już nie było.

Teatr Współczesny zaprasza na premie­rę "Łgarza" uważanego za jedno z najwięk­szych arcydzieł Carla Goldoniego, słynne­go reformatora komedii dell'arte. Akcja spektaklu toczy się w scenerii weneckich uliczek, przy dźwiękach serenad. Intryga obraca się wokół spraw miłosnych. Reży­serem jest Giovanni Pampiglione, autorem scenografii i masek - Jan Polewka, muzyki - Stanisław Radwan. Rolę Lelia (tytułowe­go łgarza) gra Piotr Adamczyk, Pantalona - Krzysztof Stelamszyk, Doktora Balanzoniego - Krzysztof Kowalewski. Grają tak­że: Ewa Gawryluk, Joanna Jeżewska, Mo­nika Kwiatkowska, Agnieszka Suchora, Da­riusz Dobkowski, Przemysław Kaczyński, Marcin Przybylski, Jacek Rozenek i Zbi­gniew Suszyński.

- Dzieciństwo spędziłem w Wenecji, w otoczeniu dosłownie jak z Goldoniego - powiedział "Rzeczpospolitej" Giowanni Pam­piglione. - To jest mój trzeci "Łgarz" w Polsce. W1975 r. robiłem go w Tarnowie, gdzie Lelia grał Andrzej Grabowski, chudziutki jak patyk. W Starym Teatrze wystąpił w tej roli Tadeusz Bradecki. Pantalona grał Roman Stankiewicz. Premiera krakowskiego "Łga­rza" wypadła na dwa dni przed ogłosze­niem w Polsce stanu wojennego - dzień wcześniej wyjechałem do ojczystych Włoch. W Goldonim rozkochany jestem od dawna. Podobnie - w cudownym XVIII wieku. Wieku gracji, wdzięku, triumfu wyrafino­wanej sztuki, która od malarstwa Watteau przez kulturę wenecką prowadzi do Mozar­ta - komponującego do librett wenecjanina da Ponte. Wenecja zapładniała wówczas ca­łą kulturę europejską: Goldoni, Gozzi, da Ponte, Vivaldi, Boccherini, Canova. Archi­tektura, malarstwo, opera, muzyka - jeden wielki triumf Wenecji, którą wówczas śmiało mogliśmy nazywać stolicą kultury europej­skiej. Polska jest moją drugą ojczyzną, nie tylko w teatrze, ale i w życiu. Tu staram się być ambasadorem wartościowej dramatur­gii włoskiej, a we Włoszech-polskiej.

To właśnie Giovanniemu Pampiglione zawdzięczamy wprowadzenie "Łgarza" na nasze sceny po wojnie, we współczesnym przekładzie Joanny Walter.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji