Artykuły

Pre­mie­rę "Ry­cer­sko­ści wie­śnia­czej" (Ca­val­le­ria Ru­sti­ca­na) Pie­tra Ma­sca­gnie­go i "Pa­ja­ców" (Pa­gliac­ci) Rug­gie­ra Le­on­ca­val­la za­pre­zen­tu­je w so­bo­tę Teatr Wiel­ki w Po­zna­niu. Kie­row­nic­two mu­zycz­ne objął Ga­briel Chmu­ra, re­ży­se­ra­mi są Le­szek Mą­dzik i Krzysz­tof Ci­cheń­ski.

"Ry­cer­skość wie­śnia­cza" to opera w jed­nym akcie na pod­sta­wie opo­wia­da­nia Gio­van­nie­go Vergi. Au­to­ra­mi li­bret­ta są Gio­van­ni Tar­gio­ni-Toz­zet­ti i Guido Me­na­sci. Re­ży­se­rem jest Le­szek Mą­dzik. On też jest au­to­rem sce­no­gra­fii, re­ży­se­rem świa­teł i au­to­rem pla­ka­tu. Re­ży­se­rem "Pa­ja­ców", opery w dwóch ak­tach z pro­lo­giem, jest Krzysz­tof Ci­cheń­ski.

Za­pre­zen­to­wa­na po raz pierw­szy w 1890 roku "Ry­cer­skość wie­śnia­cza" uwa­ża­na jest za pierw­szą kla­sycz­ną operę we­ry­stycz­ną. Dwu­ak­tów­ka Le­on­ca­val­la po­wsta­ła w od­po­wie­dzi na suk­ces, jaki od­nio­sła opera Ma­sca­gnie­go. Opery przy­nio­sły swoim twór­com świa­to­wą sławę, któ­rej nie do­rów­na­ło żadne ich póź­niej­sze dzie­ło. Obie opo­wie­ści o za­zdro­ści, zdra­dzie i ze­mście zwy­cza­jo­wo pre­zen­to­wa­ne są łącz­nie.

Dla Lesz­ka Mą­dzi­ka "Ry­cer­skość wie­śnia­cza bę­dzie pierw­szym utwo­rem, który jako re­ży­ser wy­sta­wi na de­skach ope­ro­wych. Mą­dzik, który od 45 lat zaj­mu­je się two­rze­niem te­atru, ża­łu­je, że z operą nie zwią­zał się wcze­śniej.

- Opera daje mi ener­gię, roz­mach, ko­smicz­ność, w któ­rej mogę się sze­rzej od­na­leźć, za­cho­wu­jąc jed­no­cze­śnie war­to­ści ważne dla mnie w te­atrze. Fa­scy­nu­je mnie swo­isty dia­log, part­ner­ska re­la­cja ob­ra­zu stwo­rzo­ne­go na sce­nie - sce­no­gra­fii, świa­tła, z gło­sem - so­li­sta­mi (...) Mu­zy­ka za­wsze była waż­nym kom­po­nen­tem moich spek­ta­kli, ale ob­co­wa­nie z nią wy­ko­ny­wa­ną na żywo przez or­kie­strę, chór i so­li­stów to nie­sa­mo­wi­te prze­ży­cie - po­wie­dział.

We­dług re­ży­se­ra dru­giej z oper, Krzysz­to­fa Ci­cheń­skie­go, "Pa­ja­ce" to dzie­ło uni­wer­sal­ne i po­nad­cza­so­we, które może do­ty­kać pro­ble­mów wszyst­kich współ­cze­snych ar­ty­stów.

- Grupa Pa­ja­ców zde­rzo­na jest z od­bior­ca­mi, miesz­czań­ską pu­blicz­no­ścią, którą two­rzy ope­ro­wy chór. Trupą ak­to­rów kie­ru­je dy­le­mat, czy muszą po­ka­zy­wać tylko to, co pu­blicz­ność chce zo­ba­czyć. Ta sy­tu­acja wy­da­ła mi się bar­dzo bli­ska i in­te­re­su­ją­ca. Nie ukry­wam, że istot­ną ramą dla tej re­ali­za­cji są rów­nież moje do­świad­cze­nia jako re­ży­se­ra te­atru nie­za­leż­ne­go - po­wie­dział. Na sce­nie wy­stą­pią m.in. Geo­r­ge Onia­ni, Woj­ciech So­kol­nic­ki, Bar­ba­ra Ku­biak, He­le­na Zu­ba­no­vich, Roma Ja­ku­bow­ska-Hand­ke, Mag­da­le­na No­wac­ka i Mar­ty­na Cy­mer­man.

- Rola so­li­stów w tych ope­rach jest tak duża, że gdyby miała po­wstać mniej udana in­sce­ni­za­cja ze świet­ny­mi so­li­sta­mi lub zna­ko­mi­ta in­sce­ni­za­cja ze słab­szy­mi śpie­wa­ka­mi, to zde­cy­do­wał­bym się na tę pierw­szą opcję. Na szczę­ście, w tym przy­pad­ku nie mam ta­kie­go dy­le­ma­tu - po­wie­dział Ga­briel Chmu­ra. Opery po­ka­za­ne zo­sta­ną w ory­gi­nal­nych wło­skich wer­sjach ję­zy­ko­wych.