Artykuły

Energetyczny "Straszny dwór" w Łodzi

- Ach, jestem zirytowana tymi dyskusjami. Tradycyjnie, nietradycyjnie, akademicko czy poszukująco. Jeśli ktoś ma odwagę tak wielką machinę i odpowiedzialność traktować eksperymentalnie, zazdroszczę. Ja nie mam, robię najlepiej, najszlachetniej i "najwyżej" jak umiem i rozumiem. Ale robię dla publiczności, szerokiej publiczności, którą szanuję - rozmowa z Krystyną Jandą o wyreżyserowanym przez nią w Teatrze Wielkim w Łodzi "Strasznym dworze", który zwyciężył w plebiscycie Energia Kultury.

Operowy debiut Krystyny Jandy najważniejszym artystycznym wydarzeniem roku w Łodzi! Kolejna szansa na obejrzenie "Strasznego dworu" [na zdjęciu] w łódzkim Teatrze Wielkim - 13 i 15 lutego. Dyryguje Piotr Wajrak. Sześćdziesiąt lat temu łódzka scena operowa rozpoczęła działalność inscenizacją "Strasznego dworu" Stanisława Moniuszki. Opowieść o braciach szlachcicach, którzy postanawiają pozostać "w bezżennym stanie", postanowiono przywrócić do repertuaru w ramach obchodów jubileuszu.

Reżyserię powierzono Krystynie Jandzie, która podeszła do dzieła Moniuszki z szacunkiem. Jedyną zmianą było przeniesienie akcji do czasów, w których opera powstała - po upadku powstania styczniowego. Plastycznie spektakl nawiązuje do malarstwa Artura Grottgera.

***

Izabella Adamczewska: Wyreżyserowany przez panią "Straszny dwór" zwyciężył w plebiscycie Energia Kultury. Czy to dla pani ważna nagroda?

Krystyna Janda: Oczywiście! Artysta bez publiczności nie istnieje. Jej pochwała czy choćby nieobojętność ma kapitalne znaczenie. "Straszny dwór" to pani operowy debiut.

Co przysporzyło najwięcej trudności?

- "Ten" Moniuszko jest bliski tekstom teatralnym. Ścisła współpraca z dyrygentem, choreografem, szefem chóru, asystentami z dużym doświadczeniem i scenografem, kostiumologiem ma podstawowe znaczenie. Ja przedstawiłam swoją wizję na samym początku pracy, współpracownicy ją zaakceptowali. Pracowałam z ludźmi wspaniałymi, dodatkowo moimi przyjaciółmi. No i obsada, śpiewacy, tancerze, których nie ja angażowałam, ale akceptowałam w całości wybory "specjalistów". Czułam się bardzo bezpiecznie. To były, jeśli można tak frywolnie nazwać tę ciężką pracę, upojne miesiące.

W wywiadach mówiła pani, że oferta Teatru Wielkiego nie była pierwszą propozycją współpracy z Operą. Jakie pani odrzuciła? Dlaczego zgodziła się pani współtworzyć inscenizację dzieła Moniuszki?

- Nie wydaje mi się taktowne opowiadać, co odrzuciłam, bo te realizacje powstały. A Moniuszko i do tego właśnie "Straszny dwór" leżał na moim sercu, zawsze zajmował bardzo ciepłe i znajome miejsce.

Radiowa "Dwójka" pytała niedawno w tytule audycji: "Opera - kicz czy żywe doświadczenie sztuki?" Jaka jest pani odpowiedź na to pytanie?

- Ach, jestem zirytowana tymi dyskusjami. Tradycyjnie, nietradycyjnie, akademicko czy poszukująco. Jeśli ktoś ma odwagę tak wielką machinę i odpowiedzialność traktować eksperymentalnie, zazdroszczę. Ja nie mam, robię najlepiej, najszlachetniej i "najwyżej" jak umiem i rozumiem. Ale robię dla publiczności, szerokiej publiczności, którą szanuję.

Zdecydowała się pani na inscenizację tradycyjną. Czy spektakle operowe nie powinny być polem dla eksperymentów? Czy rzeczywiście najlepsza reżyseria to ta, której nie widać?

- Nie wiem. Ja nie umiałam inaczej. A kombinowanie i cynizm "wstrzeliwania się w trendy" w sztuce mnie nie interesuje. Tomasz Konieczny, odtwórca roli Zbigniewa opowiadał, że w realizacji "Strasznego dworu" przyświecało państwu motto "Bóg, Honor, Ojczyzna".

Jak widać po recepcji "Strasznego dworu", nie są to jednak hasła przestarzałe.

- Bardzo się cieszę. Ale nie nazywajmy tego pompatycznie i nie traktujmy lekceważąco.

***

ENERGIA KULTURY

Energia Kultury, łódzki plebiscyt na najważniejsze artystyczne wydarzenie roku, organizują Narodowe Centrum Kultury, "Gazeta Wyborcza", Telewizja Toya i klub Wytwórnia. Wybierają łodzianie. W tym roku aż 35 proc. głosów oddano na "Straszny dwór". Spektakl rywalizował m.in. z rock operą "Jesus Christ Superstar" w Teatrze Muzycznym oraz koncertem Black Sabbath wtrakcie lmpactFestivalu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji