Kraków. Ze sceny Teatru Ludowego do "Loży"
Kolejnym akcentem obchodów półwiecza Teatru Ludowego była otwarta wczoraj w Klubie Aktora "Loża" przy Rynku Głównym w Krakowie wystawa zdjęć dokumentująca część z 292 premier, jakie wystawiono na tej scenie.
Oczywiście około 70, głównie czarno-białych, fotogramów to zbyt mało, by pokazać komplet dokonań nowohuckiego teatru. Niemniej bywalcy i teatromani odnajdą tu - a mają sposobność do końca stycznia - wiele kadrów z lat dawno minionych, włączając w to pierwszą premierę z 1955 r. "Krakowiaków i Górali" w reżyserii Wandy Wróblewskiej. Kto uważny, wypatrzy na zdjęciu młodszego o 50 lat Franciszka Pieczkę, podobnie jak na zdjęciu z jubileuszu 15-lecia tej sceny będzie mógł rozpoznać w kolejnej inscenizacji dzieła Bogusławskiego, tym razem dokonanej przez Jana Skotnickiego, Grażynę Barszczewską, Marię Andruszkiewicz i Danutę Jamrozy. Tuż obok zdjęcie z trzeciego wystawienia "Krakowiaków i Górali", dokonanego przez szóstego dyrektora - Henryka Giżyckiego, kadr uchwycił Krzysztofa Góreckiego, aktora o najdłuższym, bo 30-letnim, stażu w zespole "Ludowego".
To jakże potrzebne spotkanie z przeszłością nowohuckiej sceny przygotowały "trzy zacne emerytki", jak same się określiły, czyli aktorki Barbara Stesłowicz, Jadwiga Lesiak-Giżycka oraz była zastępczyni dyrektora teatru Elżbieta Machówna.
Na wczorajszy wernisaż przybyli oczywiście dyrektorzy Jerzy Fedorowicz i Jacek Strama, jak i bardzo liczne grono aktorów wywodzących się z nowohuckiego teatru, że tylko prezesa oddziału krakowskiego ZASP Leszka Świgonia przywołamy, który - jak na Klub Aktora przystało - pełnił honory domu.
Publiczność szczelnie wypełniła widownię Nowej Sceny Starego Teatru, gdzie w niedzielny wieczór odbył się jubileusz 45-lecia pracy Andrzeja Buszewicza, który od 1960 r. nieprzerwanie związany jest z narodową sceną.
Na zdjęciu: "Mieszczanin szlachcicem" w reż. Jerzego Stuhra.
