Artykuły

Jak miała się bydgoska kultura w minionym roku? Ciekawie

Co się udało, z czego możemy się cieszyć, a z czego raczej nie powinniśmy być dumni? To był dość dobry rok dla bydgoskiej kultury - pisze Joanna Pluta w Gazecie Pomorskiej.

Przedstawiamy Państwu przegląd najważniejszych wydarzeń w świecie kultury w 2014 roku.

Początek 2014 roku upłynął pod znakiem snucia planów o budowie centrum kongresowego na placu Teatralnym. W budynku, który według jednych powinien wyglądać jak dawny teatr, a według innych jednak bardziej nowocześnie, miejsce dla siebie miałby znaleźć przede wszystkim Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage Marka Żydowicza. Ten chciał, by do budowy wykorzystać projekt światowej sławy architekta Franka Gehry'ego, który przygotował go, gdy w Łodzi miało powstawać takie centrum.

Włodarzom miasta i regionu ten pomysł nie przypadł raczej do gustu. Ale na inwestycję miały się znaleźć pieniądze z Unii Europejskiej. Miała też powstać spółka miasta i województwa, z której w końcu nic nie wyszło. Kasy z Unii też nie będzie, bo nie można już z unijnych pieniędzy budować nowych gmachów.

Studium jest, ale decyzji nie ma

Powstało za to studium wykonalności dla budynku przygotowane przez krakowskich analityków - radzili, by nie porywać się z motyką na słońce i - jeśli już - to zbudować coś, co wielkością mogłoby przypominać Operę Nova. I na tym koniec. Cisza. Co będzie? Tego nikt nie wie. Wiadomo za to, że sam festiwal Camerimage zostanie w naszym mieście jeszcze przez kolejne trzy lata - Marek Żydowicz podpisał umowę z prezydentem Rafałem Bruskim.

Pod koniec roku także znaleźliśmy informację o tym, że część polityków z Łodzi chce walczyć o to, by festiwal był z powrotem organizowany w ich mieście (rozgrywał się tam między 2000 a 2009 rokiem). Czy to się uda? Marek Żydowicz mówi, że na razie nie ma zamiaru wynosić się z Bydgoszczy. Ale wiadomo, że w Operze Nova w Bydgoszczy jest mu trochę ciasno.

Wokół bydgoskiej sceny

Dużo działo się w ubiegłym roku wokół bydgoskiego Teatru Polskiego - kolejne nagrody za spektakle pod wodzą Pawła Łysaka i w końcu jego decyzja o rezygnacji z kierowania bydgoską sceną.

Łysak, pod którego rządami nasz teatr stał się jednym z najlepszych i najciekawszych w kraju 1 września, objął fotel dyrektorski w stołecznym Teatrze Powszechnym, a jego miejsce w Bydgoszczy zajął Paweł Wodziński.

Zanim jednak to się stało o naszym teatrze było głośno z innego powodu. Paweł Łysak jako jeden z niewielu szefów teatrów w Polsce zdecydował się na projekcję kontrowersyjnej sztuki "Golgota Picnic" Rodrigo Garcii. Oburzył tym środowiska katolickie i prawicowe, które w dniu projekcji tłumnie stawiły się przed teatrem, by protestować [na zdjęciu]. Nie widzieli sztuki, ale zgodnie twierdzili, że spektakl godzi w ich uczucia. Protest trwał kilka godzin, projekcję parę razy przerywano. Na szczęście do dramatycznych wydarzeń nie doszło.

Paweł Łysak do Teatru Powszechnego zabrał część zespołu aktorskiego, ale nie tylko. Zabrał też część kultowego bydgoskiego klubu Mózg. Rzadko zdarza się, by klub z mniejszego niż Warszawa miasta tworzył swoją filię w stolicy. Sławkowi i Qbie Janickim to się udało. Mózg Warszawa powstał w przestrzeni znanej do tej pory jako Scena Pracownia. 12 listopada 2014 oficjalnie go otwarto. Znajdują się tam scena muzyczna, teatralna, performerska, wystawiennicza z silnym nastawieniem na eksperyment oraz improwizację, kino studyjne, miejsce spotkań środowisk twórczych oraz bar.

Co z filharmonią, co z operą?

W drugiej połowie roku zaczęło być głośno o Filharmonii Pomorskiej. Wiadomo, że gmach wymaga generalnego remontu. Część pracowników zaczęła się obawiać, gdzie się podzieje na czas remontu. Bali się, że zespół rozpadnie się po tym, jak nie będzie miał stałych dni i godzin prób w jednym miejscu.

W końcu, aby uciąć spekulacje marszałek województwa Piotr Całbecki zwołał konferencję prasową i zapowiedział, że znajdą się pieniądze na remont i być może dobudowę drugiej sali koncertowej filharmonii, która miałaby się pojawić tam, gdzie teraz jest odnowiona fontanna. Konkrety jeszcze nie są znane. Całbecki jednak obiecał, że pierwszą część inwestycji wpisze już do budżetu na 2015 rok.

Pod koniec roku usłyszeliśmy też, że może nas czekać zmiana na stanowisku dyrektora filharmonii. W 2015 roku kończy się również kontrakt Macieja Figasa, szefa Opery Nova. Ten zapowiada, że chętnie zostanie na tym stanowisku. A co zrobi marszałek?

Będzie siedziba z prawdziwego zdarzenia

Cieszyć może się za to Akademia Muzyczna, która wreszcie, w tym roku dostała działkę pod budowę nowego, wielkiego gmachu uczelni, rozbitej jak dotąd na kilka placówek.

Problemem było też to, że sale, w których ćwiczyli i koncertowali studenci nie są do tego przystosowane. Jak mówił kilka miesięcy temu rektor uczelni, pracownicy i studenci ledwo się w obecnie zajmowanych budynkach mieścili.

Wreszcie, po latach uczelnia dostała od władz miasta w ramach darowizny działkę pod budowę nowoczesnego kampusu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem budowa na działce w okolicy ul. Kamiennej i Chodkiewicza, gdzie teraz jest dziki park z glinianką rozpocznie się w 2017 roku. Inwestycja ma pochłonąć około 100 milionów złotych. Wokół nowego budynku ma powstać muzyczny park, w którym latem i wiosną będą się odbywały plenerowe koncerty dla mieszkańców.

Pod koniec roku po raz kolejny zamknięto kawiarnię artystyczną Węgliszek. Kawiarnia, która przez wiele lat działała pod egidą Miejskiego Ośrodka, a potem Miejskiego Centrum Kultury w 2012 roku przeszła w ręce prywatnego najemcy. Szefowa MCK stwierdziła bowiem, że na utrzymanie knajpki nie ma pieniędzy.

Niestety, pod koniec tego roku najemca rozstał się z miejscem - poszło o pieniądze. Węgliszek po raz kolejny stoi więc pusty. Podobnie rzecz się ma w sprawie muszli koncertowej w parku Witosa. Ile to potrwa i czy zmieni się w tym roku? Miejmy nadzieję.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji