Artykuły

Barbara Ludwiżanka. Wspomnienie

Kiedy o niej myślę, widzę jej drobną sylwetkę i przyjaźnie uśmiechniętą twarz. Słyszę jej charakterystyczny, pełen ciepła głos i czuję dotyk jej dłoni na mojej twarzy.Taką ją zapamiętałem z naszego pierwszego spotkania, kiedy całowałem jej rękę i przedstawiałem się jej. Popatrzyła na mnie przyjaźnie i pogłaskała po policzku. Od tej chwili tę życzliwość czułem każdego dnia. Było to w Teatrze Polskim w Warszawie w roku 1949 na próbie sztuki Maksyma Gorkiego {#re#12077}"Na dnie"{/#}. Reżyserował wielki człowiek teatru Leon Schiller. Od pierwszej chwili polubiła mnie i zaakceptowała.

Była wybitną aktorką. Pełną ciepła i uroku. Wrażliwą, subtelną i delikatną. Takie też były jej wszystkie role. Budowała je z wielką precyzją i głęboką prawdą. Lubiła ją publiczność, koledzy i dziennikarze. Nie pamiętam, aby kiedykolwiek miała złą prasę. Zachwycała ogromnym bogactwem środków wyrazu. Mogła grać wszystko. Od tragedii, dramatu, komedii aż po groteskę włącznie. Wystarczy przypomnieć jej rolę Babci w słynnym przedstawieniu Sławomira Mrożka {#re#26830}"Tango"{/#} w reżyserii Erwina Axera w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Ileż ta rola miała odcieni i subtelności. Była w niej rewelacyjna. Pozostała niedoścignionym wzorem dla swoich następczyń. Bawiła, wzruszała i śmieszyła. Inna jej znakomita rola to Anna, żona ślusarza Kleszcza, w ponurej sztuce "Na dnie" Gorkiego. Zagrała ją tak prosto i prawdziwie, że zacierała się granica między znakomitym aktorstwem a rzeczywistością.

Do Warszawy przyjechała z Łodzi i wraz z Leonem Schillerem w roku 1949, kiedy Schiller obejmował dyrekcję Teatru Polskiego po Arnoldzie Szyfmanie. W zespole aktorskim Teatru Polskiego pracowała do roku 1956. Potem przeniosła się do Teatru Współczesnego i tam pozostała do końca jako jedna z czołowych aktorek tego teatru. Czuła się w nim doskonale.

Urodzona w Stanisławowie, po uzyskaniu świadectwa dojrzałości dostała się do Szkoły Dramatycznej w Poznaniu. W poznańskim teatrze debiutowała w roku 1924. Dalszy etap jej pracy artystycznej to Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie i Teatr Miejski w Łodzi. W czasie okupacji niemieckiej została aresztowana i wywieziona do obozu w Niemczech. Szczęśliwie doczekała końca wojny i wyzwolenia obozu. Wkrótce powróciła do kraju i zaangażowała się do Teatru Wojska Polskiego w Łodzi. Jej przedwojenne role to między innymi Anna w "Dziewczynie z lasu" Jerzego Szaniawskiego, Julia w "Wilkach w nocy" Tadeusza Rittnera, Goplana w "Balladynie" Juliusza Słowackiego i Żona w "Ich czworo" Gabrieli Zapolskiej. A po wojnie w Teatrze Polskim i Kameralnym - Kleopatra we {#re#12294}"Wrogach"{/#} Maksyma Gorkiego, Prozerpina w {#re#7728}"Kandidzie"{/#} G.B. Shawa, Maria Dominika w {#re#18788}"Maskach Marii Dominiki"{/#} Jerzego Zawiejskiego, Dolly w {#re#7494}"Harfie traw"{/#} Trumana Capote'a, Żona pułkownika w {#re#9289}"Sonacie widm"{/#} Strindberga oraz Meg w {#re#9307}"Urodzinach Stanleya"{/#} H. Pintera. Wszystkie doskonałe i różnorodne. Pokazała w nich skalę swoich możliwości.

Od września 1956 roku znalazła się w zespole Erwina Axera w Teatrze Współczesnym, najlepszym teatrze warszawskim. Grała tam m.in. w sztukach: {#re#14565}"Amerykański ideał"{/#} E. Albeego, Babcię w {#re#17297}"Coctail Party"{/#} Eliota. Dwukrotnie zaproszona do Teatru Powszechnego zaprezentowała tam swój kunszt aktorski, grając gościnnie jedną z głównych ról w {#re#10359}"Barbarzyńcach"{/#} Maksyma Gorkiego w reżyserii Aleksandra Bardiniego, a potem jeszcze urokliwie i cudownie Marię Josefę w {#re#9322}"Domu Bernardy Alby"{/#} Federica Garcii Lorki. Ostatnia jej rola w Teatrze Współczesnym to Staruszka w sztuce Maksa Frischa {#re#17548}"Tryptyk"{/#} w roku 1980.

Poza teatrem wielokrotnie występowała w Teatrze Telewizji. Zawsze cudowna i ciepła wzbudzała sympatię publiczności. A jak wspaniale prowadziła dialog. Z licznych spektakli telewizyjnych wymieńmy choćby {#re#1526}"Arszenik i stare koronki"{/#} i {#re#28}"Dom kobiet"{/#} Zofii Nałkowskiej. Dwie różne role. Jedna komediowa, druga dramatyczna. Także słuchacze Polskiego Radia mogli jej słuchać w licznych audycjach radiowych, a telewidzowie oglądać w serialach telewizyjnych. Nakręciła dużą ilość filmów, które przyniosły jej dodatkowy rozgłos. Najgłośniejszy z nich to "Sublokator" w reżyserii Janusza Majewskiego z roku 1966. Stworzyła w nim wielką niezapomnianą kreację aktorską, za którą uhonorowana została przez międzynarodowe jury główną nagrodą aktorską na międzynarodowych festiwalach filmowych w Chicago i Panamie. Była żoną znanego i wybitnego aktora Władysława Hańczy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji