Artykuły

Ziemia tragiczna

Istotnie, ten dramat Caldwel­la rozgrywa się na ziemi tragi­cznej. Tragizm jej polega na tym, że zamieszkuje tę ziemię plemię ludzkie pozbawione pra­wa. To znaczy także - prawa moralnego. Wszystko tam, w tej ziemi jest możliwe - córka staje się prostytutką za wiedzą ojca, który nie może nic na to poradzić w sensie zasadniczym - to znaczy, że nie ma żadnej kontrpropozycji.

Co najwyżej może kląć i awanturować się. Matka i rodzi­na zanikają. Wszystkie reguły gry między ludźmi znikają też. Ponad wszystkim rozpościera się niebo diabelskiej bylejakości. I to jest właśnie istotą tego przedstawienia. I z tego właśnie po­wodu je pokazano: - pokazano brak dobra, brak pozytywnych jakości istnienia.

Janusz Zaorski nie poszedł do końca po linii traktatu moralnego zawartego w tej sztuce - zadowolił się folklorem grzechu, zabawnym kabotynizmem amoralności. Niemniej jednak akto­rzy - Roman Wilhelmi i Bar­bara Wrzesińska zagrali tak, żeby ten zabawny tekst był w istocie swojej - ostatecznością. Żeby pośród tej pijacko-idiotycznej historii pojawił się czasem łeb diabelski i zamajaczyło dno piekła.

W sumie jest to przedstawie­nie nie do końca zrozumiane przez reżysera, ale nawet takie jakie jest, daje nam wszystkim, tym którzy ocieramy się o to nasze codzienne piekło, wiele do myślenia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji