Artykuły

Tajemniczy Hamlet

W ścisłej tajemnicy utrzymywał do końca Krzysztof Jasiński przygotowania do dzisiejszej premiery "Hamleta", spektaklu, którym założyciel Teatru STU postanowił ucz­cić 35-lecie tej sceny. Bo też nie będzie to zwyczajna inscenizacja, a wielkie widowisko z udziałem nowoczesnego sprzętu - w tym la­serów oraz urządzenia, które w pewnym mo­mencie wypuści hektolitry wody, tak więc scena śmierci Ofelii rozegra się na oczach wi­dzów.

Budowanie atmosfery wokół "Hamleta" roz­począł Krzysztof Jasiński jeszcze przed miesią­cami organizując casting do głównej roli; osta­tecznie reżyser powierzył ją młodym krakow­skim aktorom - Krzysztofowi Zawadzkiemu z Teatru Słowackiego i Radosławowi Krzyżowskiemu ze Starego. Inne postaci też mają po­dwójną obsadę, zresztą i one otoczone są tajem­nicą. Niemniej wiemy, że w postać Gertrudy wcielą się Anna Dymna i Aldona Grochal, Ofelii - Urszula Grabowska i Dominika Figurska, stu­dentka PWST, Poloniusza - Jerzy Święch i Ja­nusz Szydłowski, który współtworzył STU w la­tach 60., Klaudiusza - Krzysztof Globisz i Ro­man Gancarczyk, w Starego Aktora - Andrzej Kozak.

Wystąpią też w spektaklu aktorzy od lat iden­tyfikowani z tą sceną: Włodzimierz Jasiński, Franciszek Muła, Dariusz Gnatowski.

Muzyka również jest autorstwa kompozytora od lat wiernego tej scenie, czyli Janusza Grzywa­cza ("Makijaż", "Pan Twardowski"), a i Maciej Rybicki - autor scenografii - to nadworny artysta STU. Kostiumy zaprojektowała Jagna Janicka.

Spektakli ma być 50, każdy dedykowany in­nej osobie, związanej z tą sceną w latach minio­nych lub z nią zaprzyjaźnionej. I tak dzisiejsza premiera będzie dedykowana Ryszardowi Skrzypczakowi, dyrektorowi Starego Teatru, nie­gdyś dyrektorowi administracyjnemu STU, ju­trzejsza - Krzysztofowi Orzechowskiemu, dyrek­torowi Teatru im. Słowackiego.

A jaki to będzie "Hamlet"? Na to Jasiński od­powiada również enigmatycznie: "Będzie po bo­żemu, ale w STU". I dodaje: "Nic Szekspirowi nie dopisuję, prowadzę wszystkie wątki, wszystko jest po kolei. Ale to moja inscenizacja. Wyrzuci­łem to, co uznałem za zbyteczne, bo jest tam, o czym każdy wie, parę rzeczy niepotrzebnych". Na pewno będzie widowiskowo, fajerwerkowo, z użyciem laserów, efektów specjalnych i rozma­itej skomplikowanej maszynerii. Najbardziej ma zaskoczyć ta, która wypełniwszy scenę wodą po­chłonie Ofelię. Podobno same aktorki są z lekka wystraszone...

Jedno jest pewne - Krzysztof Jasiński po raz kolejny nie pozostawi widzów obojętnymi i zno­wu odniesie sukces frekwencyjny. Jeśli i arty­styczny...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji