2 x Teatr Dramatyczny (fragm.)
"ŚMIERĆ PORUCZNIKA" Sławomira Mrożka to pozycja zaprezentowana na scenie Sali Prób Teatru Dramatycznego, w reżyserii Aleksandra Bardiniego. Ta cudowna komedia o Adamie Mickiewiczu i jego poezji brzmi dla polskiego ucha jak najlepsza muzyka. Historia porucznika Orsona, który nie wysadził się do końca w czasie bohaterskiej kampanii o wolność ojczyzny, ale został jak przystało na bohatera uśmiercony w poemacie przez narodowego wieszcza - ciągnie się przez trzy odsłony, ucząc widzów zastosowania ironii do historii, w imię mądrzejszego stosunku do życia współczesnego. W inscenizacji Teatru Dramatycznego najlepsza jest scena pierwsza. Ale i dwie pozostałe mają swoje wzloty do wyżyn narodowej satyry. Wspaniały, wesoły i krzepiący wiarę w potęgę słowa spektakl. Postulat pisania prawdy w utworach literackich pozostaje niezapomniany. Mimo pewnych nieznacznych dłużyzn przedstawienie zostało doskonale przeprowadzone przez reżysera i świetnie zagrane przez aktorów. Trzeba wymienić Edmunda Fettinga w roli Poety, Lucynę Winnicką w roli Zosi, Janusza Paluszkiewicza jako Generała, Wiesława Gołasa, który zaprezentował wszelkie odmiany stukania obcasami i brzęczenia ostrogami, Ryszarda Barycza jako majora... Józef Duriasz jako porucznik Orson zawiódł nieco w ostatniej scenie, zbyt przeciągając żart z nadwiślańskim akcentem.
Dzięki wybuchowi na końcu pierwszej odsłony wszyscy widzowie mieli okazję zakosztować zapachu prochu. Prawdziwie polski wieczór.