Artykuły

Białystok. Wierszalin pod sąd

Niewielki, ale słynny na całym świecie teatr Wierszalin z podbiałostockiego Supraśla stał się zupełnie mimo woli przyczyną politycznej burzy w województwie. Radni LPR chcieliby, żeby trafił przed oblicze prokuratora. Tymczasem przynajmniej jeden z nich może trafić tam wcześniej. Właśnie za bój z Wierszalinem.

Na wtorkowej [29 listopada] sesji sejmiku województwa zaprezentowano radnym propozycje przyszłorocznego budżetu. Zakłada ona uczynienie z teatru Wierszalin wojewódzkiej instytucji kultury, a co za tym idzie - finansowanie go kwotą 500 tysięcy złotych rocznie. Ta propozycja oburzyła radnych LPR, którzy twórczość Wierszalina uważają za pornografię. Największe wzburzenie jednego z nich - Zbigniewa Pukszy - wywołało znalezione w internecie zdjęcie ukrzyżowanej brodatej kobiety z odsłoniętym biustem, pochodzące ze spektaklu "Ofiara Vilgefortis" [na zdjęciu]. Ponieważ jednak radny spektaklu nie widział, nie wiedział zapewne, że scenariusz opiera się na żywocie świętej, której urosła broda i która została ukrzyżowana. W ognistym przemówieniu Puksza zapowiedział, że nawet jeżeli obecny sejmik zdecyduje o finansowaniu teatru, to w następnej kadencji LPR przegoni Wierszalin z Podlasia kijami.

Nadaje się do sądu

Ta wypowiedź, która szeroko obiegła lokalne i krajowe media, wzbudziła tak wiele kontrowersji, że w poniedziałek do prokuratury trafić ma zawiadomienie o przestępstwie, którego jakoby dopuścił się Puksza. Lokalni działacze SdPl dopatrzyli się bowiem w sformułowaniu "przegonić kijem" znamion groźby karalnej, czyli przestępstwa zagrożonego nawet trzyletnim wyrokiem.

- Wypowiedzi radnego są z jednej strony śmieszne, a z drugiej straszne. A ponieważ wpisują się doskonale w liczne cenzorskie zapędy LPR, nie możemy pozostać wobec tego obojętni - argumentuje Marcin Gołaszewski z SdPl. - Jeżeli nikt na to nie zareaguje, to będzie to przyzwoleniem na bardzo niebezpieczne praktyki.

Równocześnie SdPl zaapelowała do przewodniczącego sejmiku o skierowanie sprawy wypowiedzi radnego do komisji etyki. Problem polega na tym, że takiej instytucji w sejmiku nie ma.

- Dotychczas nie było takiej potrzeby. Rolę tą pełniły poszczególne kluby. Poza tym, jak na razie, żaden apel do mnie oficjalnie nie dotarł - powiedział nam wczoraj przewodniczący sejmiku Zbigniew Krzywicki. - Natomiast wielokrotnie powtarzałem w mediach, zarówno jako radny, jak i przewodniczący, że nie zgadzam się z tego rodzaju wypowiedziami. I póki mi tchu w piersiach starczy, nikt nikogo z Podlasia kijami wyganiać nie będzie.

Skreślona święta

Całym zamieszaniem zaskoczony wydaje się jego sprawca Zbigniew Puksza. Wczoraj tłumaczył nam, że ustawa o samorządach nie przewiduje, żeby kogoś wyganiać kijem:

- Ekspresyjną formą wypowiedzi chciałem zainteresować radnych. I za tą przenośnią krył się wyłącznie nasz sprzeciw wobec finansowania tego teatru.

Zapytany, czy teraz, kiedy już wie, czego dotyczył spektakl, nie zmieni zdania o Wierszalinie, radny zdecydowanie zaprzecza.

- Vilgefortis została wykreślona z pocztu świętych w 1969 roku. Sprawdziłem to w bibliotece seminaryjnej. Jej historia opierała się na mało wiarygodnych legendach - broni się Puksza. - Rzeczywiście, jej wizerunki są w niektórych kościołach, sam je widziałem, ale na żadnym z nich nie ma obnażonych piersi. Takie wyobrażenie, jak na zdjęciu ze spektaklu, narusza dobre obyczaje.

Poza tym radnego oburzają inne spektakle Wierszalina. Na przykład "Wyznania Pornogwiazdy". Których również nie oglądał.

Puksza dodaje, że jeszcze w sierpniu prosił Zarząd Województwa o przygotowanie opisu dorobku teatru Wierszalin. Ponieważ go nie otrzymał, musiał się posłużyć internetem. To w nim znalazł bulwersujące go zdjęcia, które udostępnił innym radnym.

- Moim zdaniem województwo nie powinno utrzymywać sztuki nowoczesnej. Dlatego LPR będzie przeciwny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji