Artykuły

Błazen dobra i zła

Ostatnia premiera sztuki Sartre'a "Diabeł i Pan Bóg" w Teatrze Dramatycznym zakończyła się ogromnym zwycięstwem Holoubka nad Goetzem anarchistą,błaznem,kabotynem,znakomitym dowódca i egzystencjalistą samotnym,miłosiernym i okrutnym. "Diabeł i Pan Bóg" jest to właściwie filozoficzny monolog Goetza z samym sobą,a potem dialog z antagonistą Heinrichem. Ci dwaj panowie w czasie trwania wydarzeń wymieniają na scenie klucze. Heinrich chcąc uratować dwustu księży zamkniętych w lochach przynosi klucze od miasta oddając tym samym na łup Goetzowi dwadzieścia tysięcy obywateli miasta i wówczas w zamian za to otrzymuje od krwawego Goetza-diabła klucz do swej roli,staje się jego postrachem. Sartre mówiąc o swej sztuce,którą jak wiadomo napisał przed dziewięciu laty,stwierdza,że porusza ona problem "stosunków między człowiekiem a Bogiem,albo jeśli inaczej to ująć,człowiekiem, a absolutem".

Najpierw Goetz pragnie być chemicznie czystym diabłem na ziemi. W rozmowie ze swym prześladowcą,księdzem Heinrichem, mówi:"Moje zło nie jest złem,ludzie czynią zło dla rozkoszy albo dla zysku,ja czynię zło dla zła". Później,kiedy Heinrich przekonuje go,że cały świat jest zły,że wszyscy postępują źle,u szalonego egzystencjalisty na wariackich papierach budzą się ambicje i idzie o zakład,że z chwilą kiedy rzucone w namiocie kości rozstrzygną na dobro - na świecie zapanuje dobro,chociaż jest trudniejsze,od zła,a on sam stanie się męczennikiem dobra. Goetz chce być samą dobrocią,Bogiem na ziemi. Postać Goetza jest postacią jak najbardziej umowną,literacka,filozoficzną fikcją poszukiwacza czystego zła i czystego dobra na świecie. Dlatego nieco wyobcowaną z historycznych ram sztuki.Nie widziałem pierwszego wykonawcy tej wielkiej roli - Pierre Brasseura,który jakoby oparł się na innej warstwie tekstu, nie filozoficznej,lecz demaskatorskiej i brutalnie konfrontował istniejące prawdy,wierzenia i obyczaje. Myślę jednak,że Gustaw Holoubek dokonał odkrycia wielkiej formuły filozoficznej w roli Goetza. Podejście to pozwoliło mu na przymrużenie oka i szyderstwo. Jest przecież błaznem i ma prawo szydzić z siebie i innych. Dlatego w jego ustach słowa: "Byłem zbrodniarzem,zmieniam się; przewracam koszule na drugą stronę i idę o zakład,że będę świętym..." brzmi bardzo przekonywająco i nie zaciemnia wywodów autora.

Abstrakcyjno-filozoficzna struktura Goetza obudowana jest w sztuce materiałami historycznymi z wojny trzydziestoletniej w Niemczech,ówczesnych ruchów ideologicznych i walk klasowych,jednym słowem spraw ziemskich,w które autor uwikłał samotnego egzystencjalistę - poszukiwacza absolutu. Holoubek przez cały czas nie zapomina,że jest błaznem,który raczej sam ze sobą wiedzie filozoficzną dyskusję:"...w każdej minucie zadawałem sobie pytanie,czym jestem w oczach Boga. Teraz znam odpowiedź:niczym-Bóg mnie nie widzi,bóg mnie nie słyszy. Bóg mnie nie zna. Widzisz pustkę nad naszymi głowami? To Bóg. Widzisz te wyrwę w drzwiach? To Bóg. Widzisz te wyrwę w ziemi? To także Bóg. Milczenie - to Bóg. Nieobecność - to Bóg. Bóg to samotność ludzi. Ja jeden tylko istniałem,sam wybrałem Zło sam wymyśliłem Dobro. Ja szachrowałem,ja czyniłem cuda,ja sam siebie oskarżam,ja jeden sam siebie mogę rozgrzeszyć,ja,który jestem człowiekiem. Jeżeli Bóg istnieje,człowiek jest nicością".

W końcu omotany sprzecznościami,zmęczony swym samotnvm błazeństwem Goetz stwierdza zrezygnowany,że chce być człowiekiem miedzy ludźmi i staje na czele zbuntowanych chłopów,których czeka niechybna zagłada. Goetz musi wybierać miedzy złem większym i mniejszym,aby zło i dobro stało się nierozłączne.

Oczywiście,w roli Goetza obok wielu nie odpowiadających nam wniosków filozoficznych o katastroficznej samotności, istnieje wiele myśli zawierających elementy moralnego buntu wobec sytuacji życiowych,w których człowiek współczesny może się niejednokrotnie znaleźć. Można mieć tylko zastrzeżenia że grający role Heinricha(Henryk Bąk),jest za słaby jako przeciwnik Holoubka,a co za tym idzie,pewne partie trafiają w próżnie.

Jednakże sukces Teatru Dramatycznego,który stał się wydarzeniem teatralnym nie polega wyłącznie na wielkiej kreacji Holoubka,lecz również i na wspaniałej scenografii Jana Kosińskiego,który osiągnął chyba szczyt artyzmu oraz na reżyserii Ludwika Rene,który niedramatyczną,przegadaną sztukę potrafi związać i nadać jej odpowiedni rytm.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji