Artykuły

Miłość czyni cuda

"Miłość czyni cuda" w reż. Artura Hofmana w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Pisze Paweł Świętorecki w portalu muzyczny Kraków

Jakoś ostatnio nie mam szczęścia w miłości dlatego jako singiel postanowiłem wybrać się na spektakl muzyczny "Miłość czyni cuda", oczywiście do moich ukochanych Gliwic do ulubionego Teatru Muzycznego. Musical "Miłość czyni cuda" to nowa propozycja GTM, kilka dni temu była premiera. Muzykę do tego spektaklu skomponował Waldemar Król, a tekst i piosenki napisała znakomita polska śpiewaczka Ewa-Warta Śmietana.

Warto zobaczyć ten spektakl, można się świetnie bawić przez ponad dwie godziny przy tradycyjnej, ale uwspółcześnionej żydowskiej muzyce, przy tańcu i śpiewie, przy specyficznym żydowskim humorze i dowcipie. Musical "Miłość czyni cuda" w zabawny sposób opowiada dzieje żydowskiego środowiska w małym polskim miasteczku. Co ma decydować o spotkaniu dwojga ludzi? Co ma decydować o tym czy będą razem do końca swoich dni? Przypadek, swat a może właśnie miłość? Akcja rozgrywa się na początku XX wieku w Ciechocinku oraz miasteczku Brody. Oczywiście nie brakuje w musicalu liryzmu, emocji i oczywiście uczuć. Spektakl został wystawiony w wyjątkowym miejscu w ruinach Teatru Victoria, które tworzą specyficzny klimat miejsca i przestrzeni, co niewątpliwie dodaje uroku przedstawieniu i nadaje trochę innego kolorytu. W jednej z głównych ról możemy podziwiać samą autorkę musicalu, Ewę Wartę - Śmietana, absolwentkę Akademii Muzycznej w Krakowie. Oglądałem przedstawienie z udziałem Pani Ewy Warta Śmietana, Jolanty Kremer, Jurka Gościńskiego i Michała Musioła, moich ulubionych artystów GTM, którzy świetnie poradzili sobie z nowym wyzwaniem, zresztą cały zespół jak zwykle stanął na wysokości zadania.

Owacje na stojąco, ogromne brawa, kwiaty, trzeba to wszystko przeżyć, zobaczyć i posłuchać muzyki i tekstów piosenek Pani Ewy. Cieszę się że do dotychczasowej działalności tej polskiej śpiewaczki została dodana kolejna, napisanie musicalu, a przecież zadanie to nie łatwe, żmudne i pracochłonne. Pani Ewa poradziła sobie z tym doskonale, tekst jest napisany dowcipnie, widz się przy nim nie nudzi, akcja jest żywa i trzymająca w napięciu, ponieważ każda kolejna scena zaskakuje. Dużo muzyki, humoru, dowcipu, roztańczonych scen ansamblowych. Brawo Pani Ewo, gratulacje, ukłony dla Pani i dla wielkiej sztuki. Mam nadzieje że spektakl ten zostanie gościnnie wystawiony w innych miastach a także w Pani rodzinnym Krakowie i oczywiście w Ciechocinku, czego z całego serca Pani życzę, licząc także na kolejny musical Pani autorstwa.

A Państwu i sobie życzę miłości, takiej jak w musicalu "Miłość czyni cuda" i wspaniałych muzycznych podróży, tych krótkich z Krakowa do Gliwic i tych dalszych z przystankami "wielkie operowe i operetkowe sceny Polski i świata".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji