Artykuły

Aktorzy z Londynu zachwycili publiczność Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego

W sobotę na deskach Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego odbył się pierwszy, długo oczekiwany spektakl. "Hamlet" wystawiany przez słynny Sheakspeare's Globe to prosta sielankowa sztuka utrzymana w stylistyce teatru obwoźnego - pisze Agata Olszewska w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

To był prawdziwy test dla nowo powstałej siedziby, której oficjalne otwarcie przerywane było problemami technicznymi - problemy z dźwiękiem uniemożliwiły m.in. oglądanie filmów. Tym razem wszystko było bez zarzutu, choć odbywający się na klasycznej, tzw. "włoskiej", scenie spektakl nie pokazał w pełni możliwości teatru, którego głównym atutem są systemy zapadni, umożliwiające dostosowywanie przestrzeni GTS do potrzeb wystawianych sztuk.

Otwierający Tydzień Brytyjski w GTS "Hamlet" w reżyserii Dominicka Dromgoola, dyrektora artystycznego londyńskiego teatru Sheakspeare's Globe, to skondensowane, niemal idealne odwzorowanie dzieła Szekspira. Jednak brak znaczącej ingerencji reżyserskiej w tekst i nieosadzenie akcji we współczesnym kontekście nie oznacza, że otrzymujemy typową historyczną adaptację. Wręcz przeciwnie - wśród wszystkich "Hamletów", jakich polscy widzowie mogli wielokrotnie w ciągu ostatnich lat oglądać na deskach teatrów w kraju, propozycja Brytyjczyków jest czymś niespotykanym.

Najsłynniejszy dramat szekspirowski w interpretacji aktorów z Sheakspeare's Globe to prosta, sielankowa sztuka utrzymana w stylistyce teatru obwoźnego. Taki był zresztą zamysł reżysera, który w ciągu dwóch lat chce pokazać "Hamleta" w blisko 60. krajach na całym świecie, aby uczcić w ten sposób 450. urodziny angielskiego dramaturga. Aktorzy występują w prostych chłopskich strojach i na boso, a grę aktorską wzbogacają muzycznymi ludowymi wstawkami na instrumentach (skrzypce, mandolina, bęben), dzięki czemu w pełni pokazują swoje artystyczne umiejętności. Muzyka na żywo, której jedynie towarzyszą gotowe nagrania, to ogromny atut tej sztuki, rzecz rzadko spotykana w trójmiejskich teatrach.

Jak na dotychczasowe adaptacje dzieła Szekspira, spektakl jest stosunkowo krótki (2 godz. 45 min) i bezkrwawy. Dromgoole nie oszczędza żadnego z bohaterów, którym w oryginale pisane było umrzeć, ale jest to śmierć dość niefrasobliwa, niewywołująca skrajnych emocji. Cały spektakl nieustannie oscyluje między tragedią a komedią. Nawet scena pojedynku Hamleta z Laertesem jest utrzymana w konwencji zabawy. Wrażenie przemienienia dramatu w farsę potęgują taneczno-śpiewane prolog i epilog w drugiej części spektaklu. Martwi bohaterowie szybko zrywają się, by radośnie tańczyć w parach, przy akompaniamencie rytmicznego klaskania i żwawej muzyki.

W adaptacji Dromgoole'a Hamlet nie jest wrażliwym intelektualistą, ale nieskomplikowanym żywiołowym chłopakiem, który zdaje się na instynkt, a nie na przemyślenia. Sceny obłędu wydają się jedynie strojeniem żartów z pozostałych bohaterów, co spodobało się zresztą publiczności. Kultowa scena z fundamentalnym pytaniem, jakie pada w sztuce: "Być albo nie być, oto jest pytanie", wypada blado, przemyka niezauważenie, w równie sielankowym klimacie, co pozostałe kwestie. Ale ta lekkość jest spójna, wpisuje się w stylistykę tej dworskiej, łatwej rozrywki.

W "Hamlecie" Dromgoola nie dominuje mrok, nie ma w tej sztuce niepokoju, niejednoznacznych postaci ani egzystencjalnych rozterek. Otrzymujemy spektakl prosty w odbiorze, pozbawiony symboli i emocji, który nie prowokuje do odczytania dzieła na nowo. Ot, przyjechał teatr obwoźny, żeby zabawić zebranych widzów. To nietypowe ujęcie tej sztuki, nieodznaczające na widzu piętna, ani niezostawiające go sam na sam z przemyśleniami, nie jest też typowo komediowe. Spotkało się jednak z bardzo dobrym przyjęciem publiczności, która nagrodziła aktorów owacją na stojąco. Przyjemne, choć bez większych emocji, rozpoczęcie sezonu artystycznego w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim ostrzy apetyt na kolejne spektakle.

W ramach Tygodnia Brytyjskiego zobaczymy "Hamleta" (21.09 godz. 16 oraz 22.09 godz. 19.30) oraz spektakl "Missing", wystawiany przez The Gecko Theatre (24.09 godz. 20 oraz 25.09 godz. 18). Do świata teatru alternatywnego zabierze widzów brytyjski reżyser Tim Crouch w swojej sztuce "I, Malvolio" (20.09 oraz 21.09 godz. 20), którą będzie można obejrzeć na scenie Malarnia w Teatrze Wybrzeże (Gdańsk, ul. Świętego Ducha 2). Podczas Tygodnia Brytyjskiego zobaczymy także polski akcent - "Marię Stuart" w wykonaniu aktorów Teatru Wybrzeże (25.09 oraz 26.09 godz. 19). Pokaz spektaklu odbędzie się na Dużej Scenie (Gdańsk, Targ Węglowy).

Tuż po zakończeniu wydarzenia, w gdańskim teatrze rozpocznie się Festiwal Szekspirowski. Potrwa do 5 października.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji