Artykuły

Świetna zabawa na lato

...bezproblemowa, oparta na jednym jedynym pomyśle - że­laznej zasadzie farsy, to "Czarna komedia" Petera Shaffera. W Tea­trze Powszechnym wyreżysero­wał ją Marek Sikora w ciekawej scenografii Grzegorza Małeckie­go i z doborową obsadą aktorską, wśród której błyszczą: Elżbieta Kępińska, Agnieszka Kotulanka, Katarzyna Skrzynecka, Kazimierz Kaczor, Piotr Machalica i Jerzy Zelnik.

Pomysł jest prosty, ale śmieszy od 30 lat. W skrócie polega na tym, że oto sympatycznej parze: dobrze ułożonej córce swego papcia (Kotulance), dziarskiego pułkownika angielskiej piechoty (niezawodny Kaczor) i jemu: ar­tyście na dorobku (Machalicy), gołemu niczym mysz kościelna, zdarza się awaria. Jak to najczęś­ciej w życiu bywa, feralne korki "wysiadają" akurat w uroczysty wieczór, gdy młodzi oczekują wizyty bogatego marszanda. Sta­ry Bamberger (Andrzej Piszczatowski) zachwyci się, rzecz jasna, rzeźbami Brindslaya, przez co Carol zyska szansę zostania "Mi­chałową Aniołową", którym to wyborem dozgonnego towarzy­sza przekona tatusia, jak dotąd sceptycznego jak diabli wobec ewentualnego zięcia. I nie bez kozery, co wykaże rozwój sce­nicznych wypadków.

Widownię tonącą w zwykłym przed podniesieniem kurtyny przyćmionym świetle ogarniają kompletne ciemności, punkto­wane wysoko nad sceną kilkoma świetlnymi gwiazdkami. Słyszymy kwestie sygnalizujące, że oto już na scenie zaczęła się akcja. Trud­no się nie uśmiechnąć, słysząc jak bardzo pieczołowicie Carol i Brindslay przygotowali się do uroczystego wieczoru... Musimy im jednak wierzyć tylko na słowo aż do chwili, gdy nagle na scenie wszystko się rozjaśni. A nasza pa­ra z wyciągniętymi rękami ślep­ców zacznie potykać się o meble, "wypożyczone" pod nieobecność właściciela od Harolda, dłu­goletniego przyjaciela naszego artysty, w cywilu handlarza anty­kami.

Tak, to w piwnicy wysiadło światło. I odtąd tak już będzie to­czyła się akcja: na scenie jasno - znaczy bohaterowie toną w nie­przeniknionych ciemnościach. I odwrotnie. Także seksowna po­przedniczka Carol, Clea - Kata­rzyny Skrzyneckiej będzie miała swoje "pięć minut" w ogólnym rozgardiaszu - który w pewnym momencie, krótkim na szczęście, wymyka się reżyserowi z rąk, gdy wszyscy mówią jednocześnie i na dobrą sprawę nic nie słychać.

Można polecić "Czarną kome­dię" z czystym sercem widzom od lat 14 do 100.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji