Artykuły

Malta radykalna, ale swoje miejsce zna

Spowodowane protestami radykalnych działaczy katolickich odwołanie spektaklu Rodriga Garcii "Golgota Picnic", który miał być pokazany na poznańskim Festiwalu Malta, to właśnie ten moment, kiedy prawo do wyrażania poglądów jednej strony staje się kneblem dla drugiej - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.

Katolicy - wbrew temu, co bredzą szczujący ich prawicowi dziennikarze - są w Polsce u siebie. To oczywistość. Problem polega na tym, że na religii katolickiej zbija kapitał grupa zawodowych zgorszonych. Odbierają oni w Polsce prawo do mówienia inaczej myślącym. Choć krzyczą, że się ich prześladuje, stanowią w istocie uprzywilejowaną grupę, szantażem ograniczającą prawa reszty społeczeństwa - czy to do opieki zdrowotnej, czy do kultury.

Znów ktoś nie pokaże czegoś na wszelki wypadek, znów zadziałała cenzura prewencyjna - silniejsza nawet niż dziwaczny zapis prawny o "obrazie uczuć religijnych". Poznańskie elity wygrały z wolnością słowa.

Bo przecież decyzja dyrektora Festiwalu Malta Michała Merczyńskiego zapadła w określonej atmosferze. Dyrektor wysłał pełen wyjaśnień i utrzymany w tonie dialogu list do miejscowego arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, który odsądził wcześniej festiwal od czci i wiary. Czy z każdego większego wydarzenia kulturalnego w naszym kraju tłumaczyć trzeba się teraz będzie biskupom? Nawet te wyjaśnienia nie powstrzymały prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego przed wyrażeniem swojego zdania na temat przedstawienia. Którego włodarz oczywiście, podobnie jak grzmiący z ambony Ekscelencja metropolita poznański, nie widział.

"To nie moja decyzja, ale chętnie widziałbym odwołanie spektaklu" - tak można streścić prezydencki komunikat. Grobelny nie omieszkał przypomnieć, że urząd miasta jest jednym ze sponsorów festiwalu, choć akurat nie tego wydarzenia. Miejskie złotówki w odróżnieniu od ministerialnych pozostają więc czyste. Pytanie, czy ich strumień nie zostanie przykręcony. Wszystko w imię "poznańskich wartości", na które nie omieszkał powołać się prezydent. Szkoda, że wolność słowa się w nich nie mieści.

Zarówno Merczyński, jak i Grobelny odwołują się do troski o bezpieczeństwo publiczne. Czyżby obawiali się, że katolicy spalą Poznań? Przecież organizatorzy protestu zapowiadali jedynie modlitwę podczas przedstawienia. A nawet jeśli zamiast aktów strzelistych w stronę sceny miałyby wystrzelić race - czy w takiej sytuacji poznańscy policjanci wycofaliby się w bliżej nieokreślonym kierunku? Możliwe, był przecież precedens. Tak zrobili ich stołeczni koledzy, gdy 11 listopada nacjonaliści podpalali warszawski squat wraz z mieszkańcami. Czyżby minister Sienkiewicz miał rację, że państwo polskie "istnieje jedynie teoretycznie"? Zwłaszcza gdy przychodzi do chronienia słabszych i stania na straży konstytucji?

Był też inny precedens. Telefonami z pogróżkami i troską o bezpieczeństwo artystów i publiczności tłumaczył w listopadzie swoją decyzję o odwołaniu premiery "Nie-Boskiej komedii" Olivera Frljicia dyrektor Narodowego Starego Teatru w Krakowie Jan Klata. Od paru dni mamy nową szefową resortu kultury. Wygląda na to, że jednym z podstawowych zadań Małgorzaty Omilanowskiej będzie walka o wolność ekspresji artystycznej w Polsce. Wbrew kabotyńskim samorządowcom i asekuranckim dyrektorom.

I jeszcze jedno. Odwołanie "Golgota Picnic" to koniec iluzji, że wielkie i drogie prestiżowe imprezy mogą odgrywać emancypacyjną rolę. Organizatorzy Malty przypominają grzecznego nastolatka w drogiej koszulce z Che Guevarą: tak, mówmy o radykalnych przemianach społecznych w Ameryce Łacińskiej, ściągajmy radykalną, a jakże, sztukę. Przez kulturę pracujmy na zmianę i w Polsce, organizując warsztaty kulinarne na miejskim placu. Tylko niech przypadkiem mama i tata, albo: prezydent z biskupem, nie popatrzą na nas krzywo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji