Artykuły

Największym wyzwaniem jest połączenie aktorstwa ze śpiewaniem

- Pod względem wokalnym musicale nie są trudne dla wokalisty kształconego klasycznie i przygotowanego do wykonywania partii operowych, aczkolwiek śpiew musicalowy wymaga innego podejścia do ataku dźwięku i innej, trochę cieplejszej barwy w głosie. Stąd staram się dać tutaj więcej ciepła w głosie niż w normalnych spektaklach operowych - mówi Przemysław Rezner, bas, odtwórcą roli Tevjego w "Skrzypku na dachu"

Mateusz Borkowski: Czy "Skrzypek na dachu" to pana pierwsza przygoda z musicalem?

Przemysław Rezner: Nie, w Teatrze Wielkim w Łodzi brałem udział w polskim musicalu "Błękitny zamek" na motywach powieści Lucy Maud Montgomery z muzyką Romana Czubatego. Śpiewałem też w koncertowej wersji "Porgy and Bess" G. Gershwina, również w Łodzi. To niby opera, niby jazz, ale wykracza poza standard, z którym kojarzymy śpiew operowy.

Co było dla pana największym wyzwaniem w roli Tewjego?

- Harmonijne połączenie aktorstwa ze śpiewem. Przede wszystkim samo przeprowadzenie tej partii, która jest bardzo skomplikowana pod względem emocjonalnym. Tewje jest mieszanką religijnego Żyda z domorosłym filozofem.

Jest człowiekiem, który jako ojciec musi zapewnić byt rodzinie, a jednocześnie musi zmierzyć się z uprzedzeniami i własnymi ksenofobiami, np. wtedy, kiedy zabrania córce wyjść za Rosjanina. Skomplikowanie osobowościowe to największe wyzwanie. A pod względem wokalnym?

Projekt kostiumu Tewjego

- Pod względem wokalnym musicale nie są trudne dla wokalisty kształconego klasycznie i przygotowanego do wykonywania partii operowych, aczkolwiek śpiew musicalowy wymaga innego podejścia do ataku dźwięku i innej, trochę cieplejszej barwy w głosie. Stąd staram się dać tutaj więcej ciepła w głosie niż w normalnych spektaklach operowych.

Czy wzorował się pan na pamiętnej kreacji Chaima Topola z filmowej wersji "Skrzypka"?

- Nie, ponieważ zawsze szukam własnej drogi. Każdy aktor ma w sobie zupełnie inną energię, zupełnie inny temperament. Oczywiście kilkanaście lat temu jako młody wokalista w ramach przygotowań wokalnych obejrzałem wersję filmową z Topolem, a także jedną z polskich wersji scenicznych. Jednak obecnie przed spektaklem nie zaglądałem do żadnych materiałów.

Jak się panu pracuje z zespołem Opery Krakowskiej?

- To już jest któraś kolejna moja wspólna produkcja z Operą Krakowską, stąd znamy się wszyscy dosyć dobrze. Myślę, że zaproszenie do tej roli wynikło również właśnie z tego, że jestem znany zespołowi. Czuję się w nim znakomicie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji