Artykuły

We czwartek 15 bm. Irena Eichlerówna jako Mutter Courage w Teatrze Narodowym

Gdy kurtyna idzie w górę, na sce­nie ukazuje się wóz Mutter Courage, ciągnięty przez jej synów.

Jak w inscenizacji Brechta, tak i tu, w Teatrze Narodowym, ten wóz z budą, jadący po obracającej się scenie, otwiera sztukę.

Dwa małe rekwizyty pochodzą na­wet wprost z teatru Brechta. Otóż, Helena Weigel, żona pisarza, odtwór­czyni Mutter Courage, gdy tylko do­wiedziała się, że Irena Eichlerówna grać ma tę rolę, napisała do niej wzruszający list i w załączeniu przy­słała skórzaną, zniszczoną torbę mat­ki Courage i sprężynowy nóż. Ta torba i ten nóż grały 500 razy wraz z Heleną Weigel po scenach całego świata. Teraz towarzyszą Eichlerównie w warszawskim teatrze.

- Jeżeli można wywnioskować z próby, inaczej interpretuje pani swą rolę, niż Helena Weigel - pytamy Irenę Eichlerównę.

Tak. Nigdy nikogo nie naśladuję, a tym bardziej nie okradam z po­mysłów ani z indywidualności. Mam własną, która mi całkiem wystarcza - odpowiada artystka.

- Dawno nie widzieliśmy pani na scenie. Już chyba dwa lata nie grała pani w Narodowym. Co pa­ni robiła w tym czasie?

- Trochę chorowałam, często wy­stępowałam w teatrze radiowym, a także jeździłam po Polsce z Włady­sławem Hańczą i graliśmy "Kocha­nego kłamcę", sztukę opartą na li­stach Shawa. Daliśmy dotąd 40 przedstawień. Przerwałam wyjazdy z chwilą rozpoczęcia prób "Mutter Courage".

- Ani razu nie występowała pa­ni w Telewizji. Dlaczego?

- Nikt mi nigdy nie proponował.

- A czy interesowałoby to pa­nią?

- Telewizja nie może nie intereso­wać współczesnego aktora. Gdybym miała grać w TV, wolałabym, żeby spektakl nagrany był na taśmę, tak, jak to się dzieje za granicą.

- Jak się pani czuje w roli mat­ki Courage?

- Na razie nie chciałabym o tym mówić. W tej chwili czuję się po prostu zmęczona. Bardzo ciężko pra­cowaliśmy nad tą sztuką - kończy Irena Eichlerówna.

Premiera 15 lutego. Wszyscy wiel­biciele wielkiego talentu Ireny Eichlerówny będą ją mogli znowu po­dziwiać na scenie.

Przedstawienie reżyseruje Zbigniew Sawan. W ważniejszych rolach wy­stępują: Barbara Fijewska, Joanna Walterówna, Witold Filler, Mieczy­sław Kalenik, Andrzej Szalawski. W małym epizodzie zobaczymy Jana Kurnakowicza.

Przekład Stanisława Jerzego Leca. Muzyka Paul Dessau. Scenografia Eugeniusza Markowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji