Artykuły

W hotelu jak w kabarecie

"Hotel snów" w reż. Adama Opatowicza w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Ewa Koszur w Głosie Szczecińskim.

Nostalgiczny, pełen refleksji i humoru spektakl Adama Opatowicza zachwycił publiczność.

"Hotel snów" poświęcony jest słynnej krakowskiej Piwnicy pod Baranami i jej założycielowi Piotrowi Skrzyneckiemu. To on "hotelem snów" nazywał szpital, w którym spędził dwa ostatnie lata swojego życia. W spektaklu Adama Opatowicza osobliwy to hotel, w którym podróżny otrzymuje klucz bez numeru pokoju. Podróżny nie będzie miał jednak problemu z odszukaniem właściwego lokum. Znajdzie się w doborowym towarzystwie, złożonym z pań i panów różnych profesji, otoczy go całe ma-

lownicze grono z woalkami, boa, futrami z norek czy laurowymi ozdobami na głowie. Towarzystwo mniej lub bardziej szemrane, z przewagą artystów, czyli takie, jakie Piotr Skrzynecki cenił i lubił najbardziej.

W spektaklu Opatowicza usłyszymy mniej lub bardziej znane utwory, wykonywane w Piwnicy pod Baranami między innymi przez Ewę Demarczyk, Annę Szałapak, czy Leszka Długosza. To na przykład "Leokadia", "Oszalałam i pijana jestem dziś", "Miłostki", "Z kobietami ciężka sprawa", "Fleczerowanie (brawurowa rola Michała Janickiego), "List Salomei Becu do Edwarda Odyńca", "Tarantula" (świetne wykonanie Katarzyny Sadowskiej), "Jaki śmieszny". Spektakl przeplatają materiały filmowe - archiwalne, z głosem Piotra Skrzyneckiego, który zapowiada kolejne numery krakowskiej sceny, ale i szczecińskiej.

Spektaklowi towarzyszy zespół muzyczny w składzie Krzysztof Baranowski - fortepian oraz Bogdan Szczerkowski - skrzypce. Scenografię przygotował Mariusz Napierała, scenariusz - Marek Pacuła i Adam Opatowicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji