Tragedię optymistyczną - arcydzieło radzieckiej klasyki wystawi Teatr Domu Wojska Polskiego w rocznicę Rewolucji
DOPIERO dziś, po tylu latach, Warszawa będzie mogła zobaczyć piękną sztukę Wsiewołoda Wiszniewskiego pt. "Tragedia optymistyczna", należącą do najlepszych dzieł klasyki radzieckiej. Zawdzięczamy to przedstawianie Teatrowi Domu Wojska Polskiego i utalentowanej reżyserce Lidii Zamkow.
Lidia Zamkow po raz drugi przystąpiła do pracy nad "Tragedią optymistyczną". Inscenizowała ona tę sztukę w Teatrze Wybrzeża w ubiegłym roku. Obecna inscenizacja różni się bardzo od tamtej. Różni się - odmiennymi warunkami sceny, innym zespołem, a także doświadczeniem reżysera. Lidia Zamkow spędziła wiele godzin na przedstawieniach "Optymistycznej" na Wybrzeżu, bacznie obserwując reakcję widowni. Stwierdzała w jakiej mierze jej intencje były przyjmowane przez publiczność, jak dochodziły do widowni te fragmenty, które starała się jak najpełniej uwypuklić. Taka bezpośrednia konfrontacja pozwoliła reżyserce wyciągnąć wiele praktycznych wniosków, przeniesionych teraz do nowej inscenizacji.
"Tragedia optymistyczna" - jest to sztuka bogata, głęboko ludzka i ogromnie rozwijająca naszą wiedzę o dniach Rewolucji, która nie była przecież tylko pasmem zwycięstw i triumfów, ale obfitowała w momenty głęboko dramatyczne i tragiczne. Takie właśnie momenty ukazuje sztuka Wiszniewskiego, której głęboki optymizm, wiara w człowieka, w przyszłość przedstawione są nie banalnie, ale bardzo po ludzku. "Tragedia optymistyczna" to dzieje pewnego oddziału marynarzy, którzy zdobywali Pałac Zimowy, a potem w toku walk przekształcili się w grupę anarchistów, nie liczących się z żadną władzą. Do tego oddziału przybywa kobieta-komisarz i jej właśnie przypada rola przywrócenia tych ludzi, zagubionych w chaosie walk - rewolucji i władzy radzieckiej.
"Tragedia optymistyczna" jest bardzo trudną sztuką do realizacji na scenie. Wielka liczba statystów, sceny zbiorowe - to trudności techniczne. Odtworzenie prawdy tamtych dni - to wcale niełatwe zadanie artystyczne.
Wydaje się, że przedstawienie w Teatrze Domu Wojska będziemy mogli zaliczyć do najlepszych inscenizacji dzieł z klasyki radzieckiej na polskich scenach.
"Tragedia optymistyczna" ukaże się na scenie w przekładzie Nadzina, w dekoracjach Andrzeja Sadowskiego, z udziałem Hanin, Żbikowskiej, Bilewskiego, Burka, Dardzińskiego, Ejmonta, Kondrata, Kłosowskiego, Nanowskiego, Paka, Świderskiego i innych. Premiera 7 listopada, w rocznicę Wielkiej Rewolucji Październikowej.