Żywotne interesy w codziennej praktyce
Atmosferę kabaretu "Owca" - założonego przez Jerzego Dobrowolskiego w 1966 r. - przywrócił Wojciech Młynarski w przedstawieniu "Zaświadczenie o inteligencji". Dobrowolski był reżyserem oraz autorem większości tekstów "Owcy". Występowali, przypomnijmy: Józef Nowak, Wojciech Pokora, Andrzej Stockinger, Jerzy Turek (Polska), Stanisław Tym i prowadzący Dobrowolski.
Z premierowego spektaklu Młynarski usunął kilka nieaktualnych po ponad 30 latach szczegółów i zmienił szyk niektórych scen. Dodał własną piosenkę o Dobrowolskim i finał z muzyką Jerzego Derfla.
"Owca" miała tylko jeden program. Nieustannie aktualny szedł przy nadkompletach. Po trzech latach ówczesne władze zakazały więc jego grania. Kabaret Dobrowolskiego wykpiwał absurdy życia codziennego, piętnując niekompetencję, chamstwo, głupotę, prymitywizm i nowomowę rządzących, na równi z konformistycznymi postawami rządzonych.
Wspaniała jest np. scena testu skojarzeniowego, który wyłaniał kandydatów na żurnalistę. Prowadzący rzucał hasło, na które pretendenci reagowali stosownymi określeniami. Interesy? - żywotne, masy? - szerokie, zasady? - niewzruszalne, grunt? - twardy, odpór? - zdecydowany. Przyswojenie tych terminów pozwalało pisać, że "cały naród, stojąc na twardym gruncie niewzruszalnych zasad, dał zdecydowany odpór szerzącym się pomówieniom, godzącym w żywotne interesy szerokich mas". Z grona bezbłędnie odpowiadających, wyłamywał się jedynie absolutnie niezdatny do pracy dziennikarskiej osobnik, głośno zastanawiający się nad faktem, że skoro są szerokie masy, to powinny być i wąskie.
Znakomita była też sekwencja zebrania. Po wysłuchaniu przemówienia szefa przyszła kolej na delegatów: "my z kolegami w terenie omawialiśmy już tę sprawę i mnie osobiście wydaje się, że teraz wymaga ona pogłębionej dyskusji, tak na gorąco, w codziennej praktyce". W podsumowaniu szef zaś wyraził zadowolenie, że "omówił z kolegami tę sprawę, która wymaga teraz pogłębionej dyskusji wśród kolegów w terenie, tak na gorąco, w codziennej praktyce". Kolejne spotkanie ustalono za miesiąc, "by omówić wyniki pogłębionej dyskusji wśród kolegów w terenie, tak na gorąco, w codziennej praktyce".
Kabaret "Owca" dawał dowody niezmiernie przenikliwego widzenia ówczesnej rzeczywistości. Nie przeszkodziło mu to bawić parodiami wierszy okolicznościowych, monologów, pieśni masowych i staropolskich, a nawet popisów tanecznych - tu znakomity Krzysztof Tyniec. Obok niego i prowadzącego Piotra Fronczewskiego, wystąpili: Grzegorz Damięcki, Tomasz Dedek, Marian Kociniak oraz Marek Lewandowski.
Szkoda, że Teatr Ateneum wzorem "Owcy" nie wydaje zaświadczeń o inteligencji widza, które "uprawnia do uważania się za intelektualistę i częściowo zwalnia od pracy zawodowej". Ciekawe, na jaką ocenę zasłużyłby sobie widz widowiska tropiącego absurdy dzisiejszej rzeczywistości. Tylko, skąd dziś wziąć ich równie bystrego obserwatora?