Artykuły

Warszawa. Golasy w Kino-Teatrze Bajka

Pamiętacie głośny brytyjski film o bezrobotnych, którzy w desperacji zakładają zespół striptizerów? Właśnie powstała polska teatralna wersja "Goło i wesoło". Premiera w sobotę, 12 listopada w Kino-Teatrze Bajka.

Arkadiusz Jakubik, autor polskiej wersji "Goło i wesoło" i reżyser spektaklu przeniósł akcję w nasze polskie realia, do Tomaszowa Mazowieckiego. To właśnie tu, w lokalnym klubie Eden zdecydują się wstąpić bohaterowie sztuki.

Pisząc swoją adaptację, Jakubik sięgnął nie do scenariusza filmowego, ale do sztuki teatralnej Stephena Sinclaire'a i Anthony'ego McCartena, która miała prapremierę w 1987 r. w Nowej Zelandii i szybko stała się przebojem. Grana była m.in. w USA, Kanadzie, Anglii, we Francji, w Niemczech, Australii i Rosji. I to właśnie sztuka teatralna zainspirowała twórców głośnego filmu "The Full Monty" (reż. Peter Cattaneo, polski tytuł "Goło i wesoło").

"Goło i wesoło" to oczywiście przewrotny tytuł. Twórcom filmu udało się podnieść ten temat wyżej i opowiedzieć wesoło, a jednak gorzko o ludziach, którzy stracili sens życia i nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Czy uda się to twórcom teatralnej wersji? Ten materiał to wyzwanie dla aktorów i reżysera. Jak nie przekroczyć tej cienkiej granicy i nie popaść w tani, niesmaczny banał. Jak uczynić z niego coś więcej niż tylko efektowną historyjkę o rozbierających się facetach? Premiera już w sobotę.

***

Arkadiusz Jakubik, reżyser spektaklu: - Grupa zaprzyjaźnionych bezrobotnych, kumpli z małego miasta wpada naa tyleż oryginalny, co szokujący pomysł, aby nie mając ku temu żadnych predyspozycji, stworzyć grupę striptizerów i wystąpić nago przed publicznością.

Do pracy nad tym tekstem podeszliśmy bardzo poważnie, spędzając wiele godzin na analitycznych próbach, skupiając się na relacjach między postaciami. Chciałbym, aby widzowie, wychodząc z teatru, nie myśleli tylko: "Ale ci aktorzy się świetnie rozbierali". Zależy mi, aby ten spektakl pokazywał kawałek życia. Powiedział nam, że czasem, aby coś się nam w życiu udało, musimy przełamać pewne bariery, własne kompleksy.

Bo to sztuka nie tylko o gołych pośladkach. Nagość jest tylko pretekstem, by opowiedzieć dramaty sześciu zwykłych facetów. Każdy z nich ma jakąś słabość, tajemnicę. Jeden jest ukrytym homoseksualistą, któremu jest bardzo ciężki w małym miasteczku, drugi ma kłopoty z żoną, rozchodzą się, o czym dowiadujemy się w najmniej odpowiednim momencie. Trzeci nie wie, co zrobić, aby o jego nagich występach nie dowiedział się ksiądz z parafii. Ale ma na to sposób. Zakłada maskę. Występuje przed publicznością incognito.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji