Artykuły

Opuszczony dom

W tygodniu przeżywamy teatralne dni festiwalu. Przeżywamy różnie. Spotykają nas niespodzianki, które wzruszają. I takie, które niosą rozdrażnienie. Ci miłośnicy teatru, którzy dotychczas nie zdążyli wywalczyć biletów, być może zdążą jeszcze na ostatnie przedstawienie. Zachęcam. A co potem? Repertuar teatrów mniej więcej w minionym miesiącu zaprezentowaliśmy, mówiąc, co warto obejrzeć. Nie sygnalizowaliśmy tylko premierowego przedstawienia w Teatrze Kameralnym, co też niniejszym czynimy.

Mała scena Teatru Polskiego zaprasza na sztukę pisarza flamandzkiego Paula Willemsa pt. "DESZCZ PADA W MOIM DOMU". Autor należy do starszej generacji twórczej. Znany jest na swoim terenie, szczególnie w Belgii, z ciekawych widowisk telewizyjnych, kilku udanych sztuk teatralnych, a także opowiadań. Dramaturgia Willemsa znalazła pewne uznanie na scenach wielu krajów. Jego osobliwy humor, subtelność w rysunku sytuacji, nie wolną od żartu, cienkiej ironii, pewna poetyzacja scen, a także życzliwość dla rodzaju ludzkiego - oto cechy, które zjednują mu miłośników.

Akcja sztuki "Deszcz pada w moim domu" przebiega w opuszczonym domu, a w środku tego domu rośnie drzewo, co można odczytać, jako niemal materialny symbol związków natury z człowiekiem. Drzewo to naturalnie nie mieści się w ścianach, Przebija je. Przedostaje się na zewnątrz. Ludzie, którzy wybrali sobie to miejsce za miejsce zamieszkania, żyją jakby żyli w świecie baśni, poezji, są - takie sprawiają wrażenie - odrealnieni, mimo, że są tak zwanymi normalnymi ludźmi. Elementem niepokoju staje się dopiero właścicielka domu, która pragnie dom sprzedać. Zaczynają się też od tego momentu wplatać do akcji wątki natury sensacyjnej.

Sztukę wyreżyserowała Maria Straszewska, a scenografię przygotowała Irena Skoczeń. Wprawdzie, ani reżyseria, ani sztuka aktorska nie są w tym przedstawieniu najwyższego lotu, to jednak przedstawienie sprawi widzom sporo niespodzianki, często ładnej niespodzianki. A oto aktorzy biorący udział: Irena Remiszewska, Iga Mayr, Marta Ławińska, Ferdynard Matysik, Andrzej Wilk, Erwin Nowiaszak, Bogusław Danielewski, Ludomir Olszewski, Jadwiga Skupnik.

Jak widać, stawka niemal doborowa. Toteż kilka ról na pewno zadowoli miłośników teatru. Gdyby bardziej żywotna reżyseria, można by przeżyć znacznie ciekawiej wrocławską inscenizację tej sztuki, czy nawet polską, bowiem jest to w ogóle prapremiera w naszym kraju. Zachęcam do oglądnięcia. Warto!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji