Artykuły

Wulkan temperamentu

To kobieta, której nie sposób przegadać. Mistrzyni estradowego monologu, dużo inteligentniejsza od postaci, jakie odgrywa. Ma temperament wulkanu i "najpiękniejszą chrypkę świata". O jubilatce HANCE BIELICKIEJ pisze Jacek Szczerba.

Jej znakiem rozpoznawczym są ekstrawaganckie kapelusze (wydała książkę "Uśmiech w kapeluszu").

Brylowała w radiowym "Podwieczorku przy mikrofonie" jako Dziunia Pietrusiń-ska i w Teatrze Syrena. Sempoliński mówił o niej, że umie tekst na pamięć, zanim autor zdoła go napisać.

Wygrywała plebiscyty na najpopularniejszą warszawiankę, słusznie dostała nagrodę ministra spraw zagranicznych zapropagowanie polskiej kultury za granicą.

Warszawski PIST skończyła w 1939 r. Zelwerowicz powiedział jej: "Gdyby pani chciała grać Ofelię, musiałaby pani wstąpić do klasztoru w pierwszym akcie, bo inaczej widzowie umarliby ze śmiechu". Po szkole pojechała grać do Wilna.

Kino nie umiało wykorzystać jej talentu, może poza rolą żony Michnikowskiego w "Gangsterach i filantropach" (1962) Hoffmana i Skórzewskiego.

Była żoną amanta Jerzego Duszyńskiego. Chętnie powtarza słowa, które kiedyś usłyszała: "Pani to albo Bielicka, albo Ćwiklińska, tylko nie wiem, która z was umarła".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji