Artykuły

Niespełnione oczekiwania

Ponieważ jestem admiratorką repertuaru Teatru Dramatycznego, niechętnie recen­zuję spektakle, które nie wzbudziły mojego entuzjazmu, zwłaszcza że wbrew własnej woli znalazłabym się w chórze agresywnych krytykantów. Stąd odwlekanie w czasie omówienia "Kamasutry", przedstawienia, którego premie­ra w Teatrze na Woli miała miejsce w styczniu. Komentarz do spektaklu, zamieszczony w programie, przynosi oczywiście wiele in­teresujących materiałów źródłowych, trudno jednak z tego automatycznie stworzyć spójny spektakl. Na ile jest przydatny realizatorom, a na ile stanowi erudycyjny balast, odpowiedź daje wystawiona adaptacja tego dzieła autor­stwa Edyty Dudy-Olechowskiej. Mam jednak wrażenie, że lepsze efekty przynosi adapta­cja dokonana przez reżysera spektaklu, który kształt sceniczny ma w głowie już na etapie lektury tekstu - myślę tu o doświadczonej re­żyserce Aldonie Figurze, także autorce wielu adaptacji. Często bowiem te dwa zamysły się bez­wiednie rozchodzą. Tym bardziej że jest to ma­teriał tak obszerny, tak wielowątkowy, tak nam obcy kulturowo, że zamknąć to w ramach jed­nego przedstawienia jest zadaniem karkołom­nym. W dodatku samo hasło "Kamasutra. Nauka rozkoszy" obiecuje odkrycie sfer tyleż ekscy­tujących, co poznawczych. Podobnie jak przed laty "Małżeństwo doskonałe". Książka w wielu domach zakazana, wywołująca niezdrowe emo­cje, okazała się w gruncie rzeczy podręcznikiem seksu, więc zwolennicy uczucia jako podstawy związku, zniechęceni, tę lekturę odkładali.

"Kamasutra" miała pokazać, jak łączyć zmy­słowość z praktyczną stroną życia, z profitami wynikającymi z właściwego doboru partne­rów. Jak spełnić tak różnorakie oczekiwania? Czy to się może udać? Chyba nie do końca. Dla jednych będzie to zbyt frywolne, dla innych nudne. I takie zarzuty po premierze padały. Ku zaskoczeniu widowni z tak gorącego tema­tu powstało przedstawienie zimne. W nielicz­nej obsadzie role określały pozycje społeczne i towarzyskie: Kurtyzana, Miłośnica, Dziewi­ca, Nauczyciel, Mieszczanin, Przyjaciel. Przy czym często rady udzielane debiutującym lub wytrawnym w swojej sztuce kochankom na­wzajem się wykluczały.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji