Artykuły

Zabrze. Powstaje pierwsza na Śląsku klasa tańca w gimnazjum

Zabrze, po Bytomiu, staje się drugą stolicą tańca w regionie. Street dance wkracza teraz w mury szkoły publicznej.w przyszłym roku szkolnym w Gimnazjum nr 16 ma ruszyć klasa tańca.

Nową twarzą Zabrza jest teraz Santiago Gil, jedenastolatek romskiego pochodzenia, tancerz samouk, który znalazł się w finale ostatniej edycji "Mam talent" (zajął aż trzecie miejsce). Ale to nie telewizyjne show zaraziły Zabrze tańcem.

Zabrze było pierwsze. Od 2003 roku, czyli dwa lata przed pojawieniem się "You Can Dance", w Zabrzu odbywają się warsztaty tańca ulicznego, w 2005 zaczęły się również turnieje w tej dyscyplinie oraz konkursy fotograficzne poświęcone tańcu. Organizatorem imprez jest Studio Tańca Ulicznego, istniejące od 2001, jedyna taka placówka w Polsce. A w przyszłym roku szkolnym w Gimnazjum nr 16 ma ruszyć klasa tańca. Podobne funkcjonują od niedawna w Olsztynie i Łodzi, w naszym województwie prawdopodobnie będzie to pierwsza. Pomysłodawczyniami są nauczycielki wychowania fizycznego. - Mamy już akceptację dyrektorki szkoły, teraz wystarczy napisać projekt i znaleźć chętnych do klasy - mówi jedna z nich, Jadwiga Przybylska.

Z tym ostatnim nie powinno być problemu. W szkole działa grupa dance aerobic, która od pięciu lat zdobywa pierwsze miejsce w turniejach tej dyscypliny. Na razie tylko w Zabrzu, bo na wyższym szczeblu zawody nie są kontynuowane. - Nie chwaląc się, jesteśmy nie do pobicia - mówi Przybylska.

Zajęcia dotąd odbywały się w świetlicy

Zajęcia dotąd odbywały się po lekcjach, w świetlicy, i ćwiczyły tylko dziewczyny. Przybylska twierdzi, że chłopcy się wstydzą. - Nas aerobik nie interesuje - mówi Krzysztof Kolasiński, uczeń klasy III d. Krzysztof przychodził z kolegami na zajęcia i na boku wykonywali własne kroki. Jego styl to jumpstyle, połączenie hip-hopu i tańca ludowego (niektórym kojarzy się z irlandzkim stepem), energiczne podskoki i kombinacje nogami. II zlot miłośników tego stylu odbył się w 2011 w Katowicach pod Spodkiem, nie doczekał się oficjalnego turnieju, nie ma go w ofercie zabrzańskiego Studia Tańca Ulicznego, nie zszedł jeszcze z ulicy. Przybylska poprosiła Krzysztofa i jego kolegów, żeby pokazali dziewczynom kilka kroków. Namówiła ich do pierwszego występu na tegorocznym koncercie noworocznym w gimnazjum. - Mamy 12-osobowy team, jeździmy trenować do Katowic, w naszym mieście nie znaleźliśmy salki, wszystko było za drogie. Tańczę dla siebie, żeby wyrazić emocje i udowodnić, że coś potrafię. Ale myślimy też o tym, żeby zrobić z tego zawód - mówi Krzysztof.

Tańce narodowe i nowoczesne

Miłośnik jumpstyle nie załapie się już do klasy tańca, ale cieszy się, że jego młodsi koledzy będą mieli profesjonalnych opiekunów i miejsce do rozwijania pasji. W Gimnazjum nr 16 obok świeżo wyremontowanej sali gimnastycznej jest sala do tańca. Na czterech dodatkowych lekcjach WF uczniowie będą zgłębiać taniec od podstaw - motorykę, rytmikę, słuchanie muzyki. Obok narodowych tańców poznają nowoczesny.

W klasie pewnie będzie uczył się Santiago Gil, który był gwiazdą koncertu noworocznego. Jedenastolatek nauczył się breakdance i poppingu w domu, oglądając filmy na kanale YouTube.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji