Artykuły

Warszawa. Wystawa "Tadeusz Kantor Spectra Art Space MASTERS"

Wszechstronny pokaz twórczości Tadeusza Kantora prezentuje w Warszawie wystawa poświęcona sztuce współczesnej, pochodzącej z prywatnych zbiorów.

Na ekspozycję "Tadeusz Kantor Spectra Art Space MASTERS" składają się obrazy, obiekty i rysunki Tadeusza Kantora z kolekcji Anny i Jerzego Staraków, a także ze zbiorów Teresy i Andrzeja Starmachów oraz Lecha Stangreta.

Szkolna ławka z uczniem-manekinem z najgłośniejszego spektaklu Kantora "Umarła klasa" (1975) przypomina o jego autorskim teatrze Cricot 2. A rysunkowe notatki o początkach jego pracy jako scenografa w Starym Teatrze w Krakowie. Dziś do Kantora wracamy najczęściej przez jego oryginalne idee teatralne, wpisane w takie spektakle, jak "Wielopole, Wielopole" (1980), "Niech szczezną artyści" (1985), "Nigdy już tu nie powrócę" (1988), o których na warszawskiej wystawie mówi także dokumentalny film Krzysztofa Miklaszewskiego.

Pokaz zarazem uzmysławia, że awangardowe eksperymenty w malarstwie były dla artysty równie ważne, bo jak sam głosił: "Musicie mieć tę wielką i niewygodną ambicję; wszystko z czym się zetkniecie zamieniać w dzieło sztuki, całe Wasze życie musi być dziełem sztuki..."

W malarstwie realizował to wezwanie na wiele sposobów. W taszystowskich płótnach z lat 50. i tzw. sztuce informel poprzez żywiołowe abstrakcyjne kompozycje ekspresyjnych barwnych plam. W asamblażach z lat 60. - wklejając w malarskie tła znalezione przedmioty (emblematycznym znakiem jego obrazów stały się w tym czasie połamane parasole).

Kantor prowadził nieustanny dialog z nowymi nurtami sztuki, które odkrywał podczas podróży do Paryża i przeszczepiał na polski grunt. Na wystawie szczególną uwagę przykuwa seria "Wszystko wisi na włosku" - przestrzenna instalacja z nietkniętych farbą surowych płócien. Jest to rodzaj prześmiewczo-ironicznego komentarza artysty do sztuki konceptualnej, która nie potrzebuje już farb i pędzla, gdyż żywi się tylko ideą.

Z kolei w pracy "Trzymam obraz, na którym jestem namalowany jak trzymam obraz" Kantor żartobliwie komentuje własne asamblażowe eksperymenty (górna część jest namalowana na płótnie, a postument, czyli nogi postaci podtrzymującej dzieło to figuralna rzeźba).

W ostatnim etapie twórczości, po wielu prekursorskich poszukiwaniach, Kantor wrócił jednak do malarstwa przedstawiającego, choć chyba miał wątpliwości, czy to słuszna decyzja, bo swoją przemianę przewrotnie podsumował obrazem zatytułowanym "Cholernie spadam".

Świetnym uzupełnieniem pokazu jest 50 rysunków Kantora wybranych z różnych kolekcji prywatnych przez Lecha Stangreta, aktora teatru Cricot 2 i badacza twórczości Tadeusza Kantora. Pomagają w prześledzeniu artystycznej drogi twórcy, ale i świadczą, że Kantor traktował rysunek jako samodzielny gatunek.

W Spectra Art Space można zobaczyć również inne prace z kolekcji Jerzego Staraka, m.in. Magdaleny Abakanowicz, Wojciecha Fangora, Stefana Gierowskiego, Władysława Hasiora, Edwarda Krasińskiego, Jerzego Nowosielskiego, Teresy Pągowskiej, Leona Tarasewicza oraz specjalny aneks dla młodych.

Wystawa "Tadeusz Kantor Spectra Art Space MASTERS" w Warszawie przy ul. Bobrowieckiej 6 czynna do 15 marca (w każdą sobotę i niedzielę, godz. 11-16; wstęp wolny)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji